Oczywiście odcinek Jakbyniepaczeć jak zwykle na najwyższym poziomie ponad wszelką wątpliwość. Dlatego chciałbym się skupić na samym II sezonie. Wasze wyjaśnienie wygląda trochę na bronienie przegranej sprawy (wiem, że nie o to chodziło) co tylko potęguje to jak przerażająco słaby był ten sezon. To co mówisz, że Pizzolatto chciał skupić się na sprawach rodzicielskich to sprawia wrażenie wytłumaczenia się z porażki, ze zrobienia fatalnej serii, chęci wyjścia z twarzą z całej sytuacji.
@878370: @sanas: @dzosuaa: tak macie rację. Choć swoją drogą mógł je lepiej ukryć, ale to już czepianie się szczegółów. Co do jednego natomiast jestem przekonany, że gdyby to był I sezon to drugi w ogóle by nie powstał.
tak macie rację. Choć swoją drogą mógł je lepiej ukryć, ale to już czepianie się szczegółów. Co do jednego natomiast jestem przekonany, że gdyby to był I sezon to drugi w ogóle by nie powstał.