Eh przyszło mi żyć z 27- letnim dzieckiem, z którym dodatkowo muszę wychowywać syna. Na początku tego nie zauważyłam, o dużej ilości spraw tez nie wiedziałam, ale to przechodzi ludzkie pojęcie. Prowadzimy razem firmę, ale ja byłam przez ostatni rok wyłączona, bo po porodzie zostałam sama z dzieckiem, tak żeby on mógł pracować. Obecnie już normalnie zmieniamy się a i tak słyszę, że powinnam zająć się większością spraw- bo on nie umie
Odeszłabym, ale boje się ze mój syn na tym ucierpi
@stcyalivetoday11: nie ucierpi. Dzieciak powinien widzieć rodziców szczęśliwych, bo skąd ma czerpać wzorce. Także ten argument sobie odpuść. Natomiast pozostaje sprawa jak poradzisz sobie po rozwodzie, jak poukładasz sobie życie. Może być słabo, bo w tym co piszesz widzę kilka rzeczy do korekty po twojej stronie.
Jeśli potrzebujesz chwili bez dzieciaka to po pierwsze są żłobki a po drugie nianie. To da radę
@stcyalivetoday11: nie ucierpi. Dzieciak powinien widzieć rodziców szczęśliwych, bo skąd ma czerpać wzorce. Także ten argument sobie odpuść. Natomiast pozostaje sprawa jak poradzisz sobie po rozwodzie, jak poukładasz sobie życie.
Może być słabo, bo w tym co piszesz widzę kilka rzeczy do korekty po twojej stronie.
Jeśli potrzebujesz chwili bez dzieciaka to po pierwsze są żłobki a po drugie nianie. To da radę