TheFourthHorseman
TheFourthHorseman
Słucham sobie "Hardwired to Self Destruct", no i spoko, fajna płyta. Da się pomachać łbem. A potem włączyłem sobie "Load"... no #!$%@?, jakkolwiek chciałbym chłopaków usprawiedliwić, to nie mogę :( ten, tak bardzo hejtowany przez wielu ludzi "Load" zostawia wszystkie późniejsze dokonania Metalliki jakieś sto kilometrów za sobą... Same kompozycje, jak "King Nothing", "Cure", "Poor Twisted Me" (ten jazzowy riff!) albo "Outlaw Torn" są #!$%@? w kosmos, ale też realizacja albumu... to