Piorunów nie było, ale przyznacie, że jak na zimę, to całkiem malownicza chmura szelfowa.

Zawsze jak jest dobra widzialność jadę pooglądać Tatry. Tylko, że mam do nich ponad 130 km, a widać je jak na dłoni.

Lubię fotografować bagna nocą

Miłośnik dalekich obserwacji w akcji. Dobre warunki pogodowe pozwalają dostrzec odległe szczyty Tatr z odległości grubo ponad 100 km.

(...)od dzisiaj nie będę więcej zaprzeczał, że mam szczęście. Raz, że Airbusy A380 latają nade mną bardzo rzadko, to dziś podczas fotografowania w/w wleciały mi w kadr kormorany.

Zjawisko to można zaobserwować rano, kiedy na trawie jest rosa, a słońce nisko świeci. Obserwując swój cień na trawie można zauważyć świetlną aureolę (nimb) otaczającą cień naszej głowy. Nie jest to złudzenie optyczne, bo gdy cień pada na ziemię, czy drogę, gdzie nie ma rosy, to zniknie.

Jak bardzo cienki Księżyc można dostrzec? Mnie udało się...

Jak szczęście mi nie dopisywało, tak teraz los się odmienił. Dziś udało mi się po raz drugi złapać tranzyt samolotu na tle Księżyca. Dziś o 8:53 Księżyc był na wysokości kątowej około 41,1°...

Tatry widoczne z Podkarpacia już mocno spowszedniały. Jednak jest coś, co mnie wyciąga z domu i każe je nieustannie fotografować...

Na przykładzie czwartkowego wschodzącego księżyca pokazuję, jak zmienia się złudzenie jego wielkości w zależności od perspektywy.

Do samolotu 53 km, do księżyca 385 tys km. Niezliczone próby, godziny spędzone na śledzeniu flightradaru i patrzenia w niebo.

Jak odrasta prawidłowo ogłowiona wierzba? Zdjęcie tuż po ogłowieniu i po pięciu miesiącach.

Daleka obserwacja Tatr z odległości 136 km w linii prostej. Trzy najwyższe szczyty słowackich Tatr wystające sponad chmur, Łomnica, Durny Szczyt i Lodowy Szczyt.

Zjawisko optyczne analogiczne do zwykłej tęczy, tylko powstające we mgle. Biała tęcza.

Rok, czy dwa lata temu wspominałem, że mam w planie wykonać zdjęcie z kolejnymi fazami wschodu Księżyca? Nie pamiętam, ale przedwczoraj w końcu sobie przypomniałem o moim postanowieniu i w efekcie …

Nie ukrywam, że były to zjawiska, o których zaobserwowaniu marzyłem od kilku lat. Przede wszystkim o białej tęczy, bo o brockenie nie śmiałem nawet marzyć. Tak się złożyło, że udało mi się zobaczyć obydwa zjawiska na raz. Czwartek rano, Przemyskie Zniesienie...