#!$%@? mirki, jestem właśnie w Londynie na wyjeździe służbowym. Generalnie to moja firma to wielkie korpo, robi jakieś milionowe fuzje itd. Budynek #!$%@? perfekcyjnie, piękne widoki przez okna, złote lampy, szampany w lodówkach, krewetki w sosie słodko-kwaśnym do brania, wszyscy w garniakach z których wysypują się quidy. Wchodzę do łazienki dla klientów (bo była bliżej niż pracownicza). No i gurwa, podgrzewane ręczniki z logiem firmy, zestawy perfum nad zlewami - po prostu
@Borntobefit wdrażanie systemu raportowania dla funduszy inwestycyjnych i zapewnienie indywidualnym inwestorom dostępu do instrumentów wspomagania decyzji - czyli troche klikania myszką ale i też troche automatyzacji procesów, ale generalnie to jstm takim nic nieznaczącym pionkiem na tej szachownicy xd