Sorry za takie przerywanie. Teraz już będzie na bieżąco.
Wróciłem z kupkidrewna wczoraj o 19. Wziąłem szybki prysznic u cumpla, tak że prawie byłem czysty i prawie nie śmierdziałem.
Plan był taki że spytam Agaty czy mogę u niej spać, bo wyjątkowo nie chciało mi się tyrać do domu po nocy a i chętkę na spotkanie miałem niemałą. Ale telefonu nie odbiera, na smsy nie odpisuje.
Elo Miraski, wróciłem z Brudstocku, w końcu. Ona też tam była, co prawda jeden dzień, ale dość intensywny jak na taką księżniczkę. I po powrocie również do niej pojechałem. Tak że jest co opowiadać.
Pod ostatnim wpisem bardzo dużo komentarzy za które wielkie dzięki. I za te budujące, za dołujące i za porady.
Wydaje mi się że dla lepszego widoku sprawy powinniście też wiedzieć co było przed Agatą. Większości pewnie wydaje się,
@mitotasak: tak, w namiocie jak na niej siedziałem. Ale przeszło zanim wyszliśmy. Poza tym miałem w nogawke wlozoną taką piankowa rurę i to się bardziej rzucało w oczy ;p wyglądało jakby mi pała sięgała do kolana ;p
Już prawie w domu po brudstock. Późno, bo jako #januszestrategii z cumplem chcieliśmy wracać bez towarzystwa podludzi. I tak się nie udało #przegryw . Z jednej strony ulga że w końcu się skończył z drugiej smuteczek że trzeba czekać rok.
Widział mnie ktoś? Bordowy ufoludek w 3 dzień. Jak znajdę jakieś zdjęcie to wrzucę.
Ale jeszcze nie ostatni bo jutro idę na spotkanie porozmawiać i rozwiać wszelkie wątpliwości.
A więc, telefon dzwoni. Od razu banan na twarzy, może chce pogadać, może się spotkać.
Odbieram i słyszę od razu że coś jest nie tak. Zaczęła od przeprosin że musimy zmienić plan wesela... aż mi się słabo zrobiło, wystawiła mnie? nie chce iść? Nie może? Tysiąc myśli w sekundę zanim zdążyła wyjaśnić o co chodzi.
Dalsza część feelsów, dużo wątpliwości i trochę radości.
Wcześniej:
Impreza po akceptacji zaproszenia weselnego, poszliśmy my i 2 kolegów. Spoko bawka, jeden stulej się zwinął wcześniej, drugi kumpel zaliczył zgona, a ja z Agatą na powrocie jeszcze na piwko chwilę porozmawiać. Było bardzo sympatycznie. Przytulańce, buziak w policzek i pojechała taksą. No to mi się już #!$%@?ło w bańce że tak to ona, ta jedyna.
@sheep17: #!$%@? laskę, bo to tylko strata czasu. Zachowuje się coś w stylu. "O, mój Mireczek kochany i w ogóle, ale hihi, hoho pobawię się sobie. On z pewnością się nie dowie! Będę miała koło ratunkowe jak jakiś mnie okłamie/zdradzi itd.". Serio, tak to wygląda. Jak pisałeś jesteś mocnym 7,5/10 z tego co pamiętam więc cmon.
Mirasy oto historia morza feelsów, trochę przegrywu, trochę wygrywu, gorzkiezale i trustory. Muszę to z siebie wyrzucić i chętnie poznam zdanie osób postronnych.
TL;DR
Tytułem wstępu.
Znam się z Agatą od 3 lat, jest znajomą mojego najlepszego kolegi, zawsze twierdziłem że jest urodziwa ale nigdy nie brałem pod uwagę że może zostać obiektem moich westchnień. Raz na jakiś czas chodziliśmy na tarło na rynek z nim i jego koleżankami oraz znajomymi jego
Kuhwa, człowiek się przełamuje żeby wyjść z tej ciasnej #stuleja i wpada prosto w sidła strefy przyjaźni. Jeszcze nie na 100%, ale jeśli tak to poziom over9000(╥﹏╥) Długa historia, jak będę miał czas to muszę wylać te wszystkie #feelsy bo mnie #!$%@?.
Jak można tak spać?
Was sen już całe wieki trwa,
No wstawać mi, raz dwa!
#spiewajzwykopem #dziennazmiana