post nie prima aprilisowy nk jakiś dobry safe space dla mnie, bo neofaszysci czy konserwatysci, którzy w moich oczach są równi gościom od baz nazistów na księżycu, płaskiej ziemi etc., zaczynają mnie denerwować
Ciągle, mój ulubiony fragment, to jak p---------a opowiada jak koleś kazał nasrać sobie do ust, i słuchający mówi "ale c--a, ja będę lepszy" i sra jej do ust a następnie to wyjada.
And dear ones, who voted for me, who supported me, thank you. Because it's a handful of Poles, a handful of Poles, today it is a few thousand people. Yes! Only you in this fucking whore Poland are worth something! To tell you in theface, you stupid bastards , that you are primitives, that fucking your fucking shitty palaces is your majesty, your dignity. Fucking work in the field
@spermiarz: Moje znajome żeby się uczyć często chodzą do Hali Koszyki. Czynna jest do pierwszej w nocy i można dobrze zjeść. Może być głośno, ale wtedy idź na parking i tyle. Sam raz tam byłem i polecam.
#anonimowemirkowyznania Jest w pracy taka jedna dziewczyna, o której ostatnio bardzo dużo myślę, aż się zwoje w mózgu palą. Pracujemy w jednym dziale, mamy biurka dosyć blisko. LVL mój i jej < 25, a znaliśmy się (chociaż niezbyt dobrze) jeszcze przed pracą. Niszczy mnie to, że nie wiem co ona o mnie myśli - czy mnie lubi czy nie? Nie wiem jak się tego dowiedzieć i dlatego chodzi mi ona cały czas po głowie. Nie potrafię odczytać sygnałów przez nią wysyłanych - czasem wydaje mi się, że mnie lubi, innym razem, jakby mnie miała za frajera... Czasami zwraca się do mnie pieszczotliwie, czasami dla zabawy uszczypnie, złapie za ramię, czy coś podobnego - myślę wtedy, że mnie lubi, i to nie tylko na płaszczyźnie zawodowej. A potem zaczynam myśleć, że ona po prostu taka jest - miła, nie tylko dla mnie - taki typ dziewczyny, która mrugnie okiem, podrapie za uchem, a ze mnie żaden wyjątek. No ale potem przypominam sobie, że czasem do mnie przyjdzie, albo ja do niej i się przytulimy. W pracy. No k---a, widział ktoś kiedyś, że współpracownicy w pracy się przytulają?! A potem znowu myślę, że sobie jakieś jaja ze mnie robi... nie wiem czemu. Czasem mnie pyta czy mnie podwieźć na przystanek po pracy, a ja odpowiadam twierdząco.
nk jakiś dobry safe space dla mnie, bo neofaszysci czy konserwatysci, którzy w moich oczach są równi gościom od baz nazistów na księżycu, płaskiej ziemi etc., zaczynają mnie denerwować
#neuropa #bekazprawakow
źródło: comment_LKWtAYUcIsWl9u8hrXC16s8mzsVynuHJ.jpg
Pobierzjakbym chciał dyskusji, to bym do niej zaprosił, albo dołączył.