ramirezvaca
ramirezvaca
Takie przemyślenia z dupy, Berlin to nowe/stare lotnisko. Na mało którym lotnisku spotkałem się z takim chaosem, nie wspomnę już o sytuacji, że przy nadawaniu bagażu pani nie mówi po angielsku, woła dwie Azjatki, które mówią w wietengliszu i obawiam się, że bagaż za mną nie doleci :) Wpakowali mi go w taką plastikowa wanienkę, więc łudzę się, że jest charakterystyczny, a obsługa będzie bardziej rozgarnięta :) Domyślam się też, że jak
- meehow