Pereira sprawia wrażenie jakby albo był na jakichś lekach uspokajających, które upośledzają jego zdolności poznawcze, albo jest po prostu... naprawdę mało inteligentnym człowiekiem. W połowie przypadków gość w ogóle nie rozumie, co miał na myśli Stanowski, i odnosi się do czegoś zupełnie innego. Zawiesza się przed odpowiedziami. Nie łapie żartów i sarkazmu. Ma bardzo płytki tok rozumowania - wydaje mi się, że nawet stereotypowy wąsaty wujek Staszek na weselu potrafiłby bardziej rozlegle
Czy ankiet zawierających jedynie tendencyjne odpowiedzi forsujące poglądy ich autorów jest za dużo?