Kiedy w tamtym roku było przejście na zdalne nauczanie jesli chodzi o studia? Listopad? #covid19 #studbaza #koronawirus
@hwk1988: skąd takie info?
Na mojej uczelni pojawiła się informacja że trzeba podpisac dokument w ciągu tygodnia nt. przestrzegania zasad w sprawie koronawirusa. Jak ktos do tego czasu nie podpisze nie bierze udziału w zajeciach. To jest w ogóle legalne? xD #koronawirus #studia
@adammalysz12:
to jest właśnie podstawowa zasada działania każdej uczelni, lepiej jak najszybciej się z tym zaznajomić
uczelnia może zrobić wszystko a jak ci się nie podoba to s--------j?
to jest właśnie podstawowa zasada działania każdej uczelni, lepiej jak najszybciej się z tym zaznajomić
Jak myślicie ile będzie musiało być zachorowań, żeby nauka była zdalna? Dzisiaj jest już 974 zachorowań i przeraża mnie ta liczba. xd
#studbaza
#studbaza
@Launcelot: kurde i tak masz super farta, ja jeszcze nie mam planu, 2h w jedna stronę i zamierzam dojeżdżać. Mają niby próbować ułożyć że w dany dzień tylko stacjonarne albo tylko zdalne, ale nie wiem czy będą zajęcia stacjo tylko w 2 dni (pls) czy np. w 3 albo 4, wtedy nie wiem jak wyrobie xd jak miesiąc nie zamkną to wynajmę coś xd
@Launcelot: może nie jest to szczyt szczęścia xd ale wolałabym spędzić w dojazdach 8h jednego dnia, niż przez 3 albo 4 dojeżdżać 2h w jedną stronę xd po 8h pójdziesz spać, odeśpisz i 6 normalnych dni zostaje
@Launcelot:
Dzięki za rozniecanie mojej iskierki nadziei xd
Dzięki za rozniecanie mojej iskierki nadziei xd
@Okoproroka: kiedyś mi się wydawało, że tampon to niee, nigdy. Ale odkąd używam to życie jest piękniejsze, no normalnie jak na reklamie tych tamponów xdd gdyby nie ból brzucha to zapomniałabym, że w ogóle mam okres. Także nawet tak poza tym basenem to polecam, trzeba się przemóc i oswoić pierwszy miesiąc, ale potem jest dużo lepiej niż podpaski
- 0
Jak sądzicie? Wrócimy na uczelnie czy będą zdalne? Jeśli zdalne, to od kiedy? Już od października czy później?
Jestem ciekaw jak Tam Wasze typy #studbaza
Jestem ciekaw jak Tam Wasze typy #studbaza
Czy powinienem się wyprowadzić do dużego miasta ze względu na życie społeczne?
Sytuacja wygląda tak: mieszkam na zadupiu i dwa razy w tygodniu będę dojeżdżał na uczelnię (zajęcia hybrydowe). Dystans wynosi 30 km, jednak przejechanie go komunikacją miejską zajmuje półtorej godziny.
W moim mieście jest podobno 18k mieszkańców, ale ja w to nie wierzę. Wychodząc na spacer jest bardzo duża szansa, że nie spotkasz nikogo. Ludzi młodych to już w ogóle. Nie ma tu ani wydarzeń kulturalnych ani obiektów rozrywkowych. Poza budynkami mieszkalnymi są tu tylko sklepy i kościoły.
Wiele razy wspominany tu pomysł z przeprowadzką też nie do końca mi się podoba. Nie jestem pewny czy to całe wielkomiejskie życie i klimat będą mi odpowiadać. Poza tym dosyć niedawno przeprowadziłem się z bloku do fajnego domku, gdzie po raz pierwszy mam swój pokój.
No i jestem w kropce. Na zadupiu cierpię z powodu braku życia towarzyskiego, a dużego miasta nie jestem pewien.