Gdy jako odwieczny fanatyk Roberta K. od roku 2006, oglądający i czytający absolutnie wszystkie jego wypowiedzi patrzysz na wyniki i na co poszły te publiczne pieniądze... Inaczej się nie da.
A tak na serio Kubica to wciąż #!$%@?, tylko nie ma sprzętu odpowiedniego. Miałem swego czasu kontakt z Sławomirem Madajem - pracował parę lat w Enstone bodaj w latach 2010-2013 jak pamiętam, a potem poszedł do Mercedesa. Znielubiliśmy się, bo miałem swego czasu kontakt z chłopakami z redakcji Artura Kubicy, którzy sprzedali mi parę newsów o kontrakcie z Ferrari etc. jeszcze jak nikt o tym na świecie nie wiedział. No i się obraził na Roberta, że chce zostawić bardzo zgraną i świetną ekipę Enstone na rzecz Czerwonych.
Madaj literalnie cisnął po Robsonie, że zniszczył sobie tytuły w Lotusie w 2011 i 2012 jadąc w "wiejskim rajdzie". Dlatego też późniejsze newsy i pogaduszki były dla mnie bardzo wiarygodne.
Najlepiej i tak jak Massa dostał sprężyną w łeb w 2009 roku na Węgrzech ( ͡°͜ʖ͡°) Kto był przymierzać fotel i szyć kombinezon w Maranello? No kurła Robercik. Ale wtedy rządził Jean Todt, a managerem Massy był jego synalek. Co zrobił Filipek, dla którego koszmarem był Kubica? (Koszmarem bo, chronologicznie: Monza 2006, Silverstone 2007, Monaco 2008 - pamięta ktoś, jak wtedy Robercik ruchał Massę w usta mając gorszy bolid?). Wypłakali się obaj z Todtem w słuchawkę Montezumie, że jak to kurła nie fair, sikając, że mając Kubicę u siebie Ferrari już go nie wypuści. Montezuma miał klasę i zrozumiał poranionego Filipka. Massa miał jeździć do 2012 roku w ramach włoskiej "klasy", a potem wchodził Kubica. Info potwierdzałem u: -redakcji Artura Kubicy (oni się wtedy nazywali chyba formula1.pl i opychali również bilety na wyścigi) -managementu RK z lat 1999-2006.
Więc tak powstał przedwstępny kontrakt z Ferrari na rok 2012. PS. Szacun dla Fernando. Chłop ostro naciskał na danie szansy Kubicy na torze Ferrari. Alonso szanuję w cholerę i cieszę się, że w przyszłym roku wraca.
#f1
https://youtu.be/ymHrSazkUR8?t=97