Mój pierwszy samochód. Ostatnie 3 lata ciężko pracowałem żeby dzisiaj było mnie na to stać. Dla niektórych to bieda samochód a dla mnie to mega skok jakości życia.
Ofc na gaz, bo liczę że ceny wrócą do normalności i będę mógł sobie w sensownej cenie jeździć a najważniejsze że dziecko nie będzie już przewożone w 20 letnim gruzie tylko w czymś bezpieczniejszym
Każdy tylko wspomina o Karolu z Kalisza, który ma pociętą mordę, a ja chciałem przypomnieć wam, że gdzieś we Wrocławiu Aleksandra ciągle nie widzi na jedno oko a na drugie niewiele więcej XDDD