Ciekawy wieczór dzisiaj. Pojechałem na ognisko za miasto 10km na wieś do kolegi. Ja prowadziłem wiec nie piłem ale mamy takiego kolegę który jak jest pijany to ma odpały. W pobliżu miejsca gdzie balowaliśmy są skarpy i rzeka bug. Gość bez słowa poszedł sobie na piechotę do naszego rodzinnego miasta. Ciągle do niego dzwoniliśmy strasznie chaotycznie mówił gdzie jest. Jeździliśmy wszędzie aż w końcu drugi samochód który go szukał znalazł go juz
Kurde ale schiz, patrzę coś na telefonie, a z głośników wydobywają się dziwne dźwięki choć nie sa do niczego podlaczone. Coś jakby bełkot kaczora Donalda przez krotkofalowke, poważnie. Co to może być?
Obejrzałem "Ładunek 200" nie ukrywam, że na gwałt potrzeba mi więcej teraz takich patologicznych wschodnich filmów, wszelkie propozycje proszę umieszczać pod tym wpisem.
Hmm gdzieś czytałem, że na marzenia nigdy nie jest za późno. Kierowca ciężarówki po kraju ma ponad 3000zl. Ale w domu gość. A ją chciałem kiedyś iść na filologię.
Niedawno zacząłem uczyć się Pythona na codecademy, ale póki co zadania tam wydają się dosyć proste. Chciałbym sprawdzić się, z tego co do tej pory przerobiłem i trochę pomyśleć, bo chyba tak najlepiej się nauczyć jakiegoś języka programowania. Znacie mireczki coś na wzór zbioru zadań z Pythona, tak żeby do poleceń pisać skrypty?