@nieicek2: Zakładam,ze w przypadku Twojej babci chodziło o przesiedlenie. W obu wiązało się to z transportem całego mienia i korzystania z kulawej logistyki. Taka trochę historia z "Sami Swoi"
Dokładnie tak. Akurat niedawno przeglądałem stare dokumenty z tych czasów. Ojciec mój wracał z pracy pod Berlinem, jeden stryj z niemieckiej niewoli, a drugi z Berlina jako zwycięzca.,,Kościuszkowiec''. Na wschodzie koło Łucka zostawili mogiły ojca i 4 letniej siostry - Ukraińcy ich ubili. Zastanawia dobra organizacja i szybkość poodnajdywania się!
@dziad-: Mój braciszek próbował tak w latach 80-tych, ale źle wyliczył albo miał pecha. Inny też był system kar, po którymś tam razie wlepili mu kolegium i opisali w gazetach. Zaczął kupować.
@Tobek90: Mój stryj był snajperem i w 44 dostał się do niewoli na Wiśle. Przyznał się niemcom co robił, nawet w morde nie dostał. Pytali ilu zabił - nie znał liczby, śmiali się. Tak, ,ze różnie to bywało...