- 0
- 37
- 50
Pewnego majowego popołudnia, moja narzeczona oznajmiła, że się wyprowadza bo jak stwierdziła, potrzebuje stabilizacji.
Jak się wyprowadziła to miała pretensje, że nie walczyłem o nią.
Wyprowadzkę zaczęła tłumaczyć, że chciała sprawdzić czy zatęsknię (super pomysł na "test" bulwo).
Oznajmiła, że wyjeżdża do pracy za granicę. Jak życzyłem jej powodzenia, to znowu wyrzut, że łatwo się poddaję.
Poprosiłem ją aby mi dała znać jak tam dojedzie, przestała się odzywać.
Po dwóch tygodniach z pretensjami pisze do mnie
Jak się wyprowadziła to miała pretensje, że nie walczyłem o nią.
Wyprowadzkę zaczęła tłumaczyć, że chciała sprawdzić czy zatęsknię (super pomysł na "test" bulwo).
Oznajmiła, że wyjeżdża do pracy za granicę. Jak życzyłem jej powodzenia, to znowu wyrzut, że łatwo się poddaję.
Poprosiłem ją aby mi dała znać jak tam dojedzie, przestała się odzywać.
Po dwóch tygodniach z pretensjami pisze do mnie
- 71
@nebiz: Obstawiam że to pomysł genialnych koleżanek ( ͡° ͜ʖ ͡°) ewentualnie po prostu opcja nr 2 nie pykła i stara się wrócić na gałąź
Co robi ziemniak ginekolog?
.
.
.