Mój pierwszy wpis, chociaż śledzę wykop już od pewnego czasu. Wiecie, taki gość co mu się nie chce pisać tagować etc.
Ale tak sobie pomyślałem, że mogę wykorzystać wykop do mojego eksperymentu. Prowadziłem ultraniszowy fanpage na fb, a ostatnio zamieniłem go na bloga. Może kogoś zainteresuje to moje bazgranie. Nie mam nic do stracenia, najwyżej mnie zjecie, strolujecie i zhejtujecie.
Razem z różowym zostaliśmy zaproszeni na ślub jej brata. Na zaproszeniu znajdował się standardowy tekst mówiący w skrócie "dawać tylko piniondze". Para młoda miała te szczęście, że nie musieli dokładać do wesela, bo za prawie całość zapłacili rodzice Pani i Pana młodego, więc wszystko to co dostali w kopertach jest ich czystym zyskiem (nie płacili od talerzyka). Jako, że mój różowy ma jedynie prace dorywczą, a ja ostatnio wydałem trochę kasy
Szczerze nie rozumiem tego. To jakiś dziwny polski fetysz pieniądza.
Ale miło wiedzieć, że teraz na weselu trzeba kopertą "opłacić wstęp" i nikt Cię nie zaprasza niezależnie od tego.
Szczerze na moim weselu ludzie dawali kwoty od 50 zł po "WOW ile?" i w życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby komukolwiek, cokolwiek wypominać. Choć tak "zwróciło się", ale i tak gdybym miał jeszcze raz robić wesele, to bym zrobił kameralne
Cześć Mirki.
Mój pierwszy wpis, chociaż śledzę wykop już od pewnego czasu. Wiecie, taki gość co mu się nie chce pisać tagować etc.
Ale tak sobie pomyślałem, że mogę wykorzystać wykop do mojego eksperymentu. Prowadziłem ultraniszowy fanpage na fb, a ostatnio zamieniłem go na bloga. Może kogoś zainteresuje to moje bazgranie. Nie mam nic do stracenia, najwyżej mnie zjecie, strolujecie i zhejtujecie.
Eksperyment jest prosty: