Podchodze dzisiaj na przystanek autobusowy,pelno ludzi (okolo 10 osob),na ziemi obok lawki lezy mezczyzna (okolo 50 lat, bez butow, kula o ktorej sie porusza obok); pytam ludzi czy wiedza co sie stalo,oczywiscie cisza.....podchodze pytam; on cos tam mamrocze,zero kontaktu. Dzwonie po pogotowie,przyjezdzaja.W karetce chyba bardzo mocno sie jego stan pogorszyl bo ratownicy przystapili do masazu serca. Noz ku##a mac,cos we mnie peklo
@piastun: życzę Ci szczerze zebys doświadczył sytuacji ze po kilku piwkach sie potykasz, tracisz świadomość i nikt Ci nie pomaga bo od Ciebie j---e alko. Pewnie tez biegasz do kościółka sie modlić w pierwszym rzędzie tylko po to by traktować bliźnich jak gowno przy najbliższej okazji.
@piastun: nie masz prawa decydować o tym czy przeżyje osobnik X czy osobnik Y bo cos Ci sie wydaje. Jakies dowody bym prosił ze szpital któryś odmówił pomocy matce z zagrożona ciąża i pojechał z odsieczą po żula.
o co tu chodzi że ludzi już przeszli grę w 50-60h a ja mam 30h na liczniku i latam po ziemi niczyjej za znakami zapytania, wykonuje misje poboczne a wątek główny jest na etapie pójścia z keirą/baronem gdzieś tam ? #wiedzmin3
Podchodze dzisiaj na przystanek autobusowy,pelno ludzi (okolo 10 osob),na ziemi obok lawki lezy mezczyzna (okolo 50 lat, bez butow, kula o ktorej sie porusza obok); pytam ludzi czy wiedza co sie stalo,oczywiscie cisza.....podchodze pytam; on cos tam mamrocze,zero kontaktu.
Dzwonie po pogotowie,przyjezdzaja.W karetce chyba bardzo mocno sie jego stan pogorszyl bo ratownicy przystapili do masazu serca.
Noz ku##a mac,cos we mnie peklo