Mój Maxiu już za tęczowym mostem :(

Tak mi ciężko, straciłam najlepszego przyjaciela przed samymi świętami. Nie byłam przy uśpieniu, nie dałam rady. Pożegnałam się z nim, zanim przyjechał lekarz, ale cały czas był przy nim mój tata. Bardzo się bałam momentu uśpienia, że będzie się bał, że będzie go coś bolało, ale nie było komplikacji. Jedyne co podtrzymuje mnie na duchu to fakt, że mój piesek już nie cierpi :( Proszę, utulciePokaż całość

Mirki, muszę uśpić mojego ukochanego psa, jest bardzo chory. Najprawdopodobniej stanie się to jeszcze przed świętami. Serce rozrywa mi się na miliony kawałków, nie potrafię przestać płakać i na niczym innym nie mogę się skupić. Nie wyobrażam sobie jak to będzie bez niego :( Nie chcę żadnych plusów, ani pocieszenia, bo nawet najcieplejsze słowa nie pomogą, tak mnie to boli ot chciałam tylko wyrzucić to z siebie :(