AMA - Wolontariusz ŚDM
Byłem wolontariuszem na ŚDM w Krakowie. Zapraszam na AMA, chętnie odpowiem na pytania, na które tylko znam odpowiedź. Ponieważ byłem w sekcji Logistyka/Transport - na te pytania odpowiem. Na inne - jeżeli tylko będę znał odpowiedź też.
z- 268
- #
- #
- #
- #
- #
W zamian na ID jeździło sie 2 tyg MPK + dostawało się plecak + 2 koszulki + notes + kilka drobnych rzeczy.
1) Nick to zmyła, prawie w ogóle nie pije (okazyjnie)
2) Nigdy
Jestem po 30stce, więc w porównaniu do dominującego wieku 20-24 lata - byłem tam staruchem.
Zdecydowałem się bo ja po prostu lubię ludzi, lubię pomagać. Takie #czujedobrzeczlowiek
2) Szeroko rozumiany transport:
Głównie to wożenie biskupów czyli odbiory z lotniska/dworców. Zawożenie i przywożenie na katechezy które głosili w miejscach kilkanaście/dziesiąt km od Krakowa. Zmiana trwała 8 h, ale nierzadko zostawało się po godzinach - albo z konieczności, albo po prostu z przyjemności.
3) Ciężko mi tak na szybko wymyśleć.. Generalnie śmiesznie było w "wesołych autobusach" powracających z centrum, ale to bardziej radość a nie śmieszna sytuacja. Śmieszyli
1) Zależy od miesiąca. Jestem na swoim (usługi, bez wchodzenia w branżę). Raz jest 2 tyśki, innym razem 12 tyśków, a jeszcze innym 500 PLN). Per saldo nie narzekam.
2) Głównie Fiaty 500 we wszystkich odmianach: zwykły, L, i X (X bardzo fajny), do tego Fiorino, Doblo, Octavia, Jeep Grand Cherokee, Alfa Mito
3) We własnym zakresie bo miejscowy
4) Wiem co mnie zaskoczyło. To że się wielu przedsiebiorców wy***ało. Np stacja Bp na Bora się zatowarowała jak na koniec świata, a jak dziś pytałem laska powiedziała że cisza, nic, zero. Jedynie 2 autokary paliwo i jakieś drobiazgi, ale spodziewali się że będzie apokalipsa. Podobnie sklepy w galeriach handlowych. Ludzi pełno przy żarciu, KFC itd... a w sklepach pustki i to dosłowne. Większość chodziła grupami i jak 2
Owszem - ale nie wynika to z bycia na pokaz. Po prostu wyjechali ludzie którzy mają na to wywalone, a przyjechali pozytywni i entuzjastyczni. I to jest przyczyna. Tak jak w życiu: na weselu sie bawimy - na pogrzebie smucimy.
Na dniach młodzieży się radujemy, a na co
Jak facet mogę powiedzieć że wolontariuszki to idealne kandydatki na żony. Naprawdę. Ładne, mądre, uśmiechnięte, życzliwe. Do tańca i do różańca jak to się mawia. Mnie ten
Winno się pisać "szóstoklasista" zamiast "sześcioklasista"
LINK
Dodatkowo każdy wolontariusz był sprawdzany przez BOR i zdarzały się odmowy.
Rekrutacja to głównie długi formularz niczym wypełnianie CV