Będzie można palić w pubie!
Wszystko wskazuje na to, że nowa ustawa antynikotynowa nie wprowadzi tak radykalnych zmian jak było to planowane. Ktoś poszedł w końcu po rozum do głowy i z dużym prawdopodobieństwem właściciel będzie miał prawo zadecydowania o swojej własności.
z- 321
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
Tez mnie rozczulasz... Biedni palacze nie wytrzymaja kilka godzin bez dymka, albo boja sie zmarznac i dlatego my mamy to znosic? JA mam cierpiec na zdrowiu dla TWOJEJ przyjemnosci i nie moge sie skarzyc?
Czy jesli sprawi mi przyjemnosc wbijanie ci gwozdzia w tylek w pubie, to moge to zrobic i ty nie mozesz sie skarzyc? Przeciez wlasciciel nie zabronil, no a przeciez to mi przyjemnosc sprawia, a ze Ciebie
Abstrah!!ac od tego czy to powinno byc legalne czy nie, to troche mnie to dziwi... Mam grype to raczej staram sie uwazac, nie ide do pubu i nie kicham
Co do wyznaczonych stref, to nie wiem jak u Ciebie, ale tu w Wawie to smieszne to jest, jak juz
Czemu chcesz, zeby powiedziec co bardziej? Co za roznica? Mozliwe, ze moje niezdrowe jedzenie bardziej sie do tego przyczynilo, ale to ja sie na nie zdecydowalem i dla mojej jest ono przyjemnosci... Gdy ty palisz przyjemnosc jest tylko twoja, a ja cierpie zdrowotnie...
Jesli mi udowodnisz, ze twoje palenie nie powoduje zwiekszenia mojego raka - okej, pal kiedy chcesz i gdzie chcesz.... ale jesli to zwieksza szanse nawet tylko o
ad. 1 Sa bary dla palacych? Myslalem, ze sa normalne - pozwalajace na palenie i te rzadsze - dla niepalacych...
ad. 2 Jesli sa one oddzielone od czesci knajpy z zakazem palenia, to jestem calkiem za
Czemu to dla ciebie taki problem, ze panstwo chce ustanawiac prawa w miejsach publicznych? Przeciez od zawsze chcac posiadac knajpe musisz np. wypelniac wymogi BHP, przeciwpozarowe, czasami zapewniac ochrone itp. Wszystkie te przepisy sluza ochronie zdrowia i zycia klientow, choc moze czasami sa dla nich niewygodne... Podobnie byloby z zakazem palenia i juz.
To wyjasnij mi prosze jego nietrafnosc. Po pierwsze primo ja nie porownywalem tego zakazu do zasad BHP... Chcialem tylko zwrocic uwage, ze czasami panstwo ingeruje w to jak zarzadzana jest wlasnosc prywatna i owa ingerencja jest tym wieksza, jesli jest to miejsce publiczne.
Po drugie primo: wczesniej pisales, ze mozesz u siebie robic co chcesz, czy to jest dom, czy firma czy cokolwiek... a o ile sie nie myle, to
Oczywiscie, ze korzystam z dobrodziejstw cywilizacji i co sie z tym wiaze mam do czynienia z wieloma szkodliwymi rzeczami... ale moze wlasnie dlatego, ze nasze zycie jest tak niezdrowe, to nie chce dokladac do tego czegos, co wynika tylko i wylacznie z zachcianki kogos innego...
Nie jestem za jakims zakazaniem palenia, czy karaniem za to... rozumiem, ze zakaz palenia w pubach to nie idealne rozwiazanie... Wg. mnie palenie to choroba cywilizacyjna, z ktorej powoli wyrastamy jako ogol populacji... I wolalbym raczej, zeby zmienilo sie myslenie ludzi na tyle, zeby czlowiek sam wiedzial, ze skoro niszczy swoj organizm, to niech nie niszczy innych i po prostu wyszedl na zewnatrz/do palarni na tego papierosa, nawet nie pytajac o pozwolenie, co wydaje mi sie jedynym kulturalnym zachowaniem...
Ale czemu sie tak upierasz przy tym paleniu w pubie? To ze palisz przy stoliku ani tobie nie sluzy, ani twoim znajomym, ktorym chociaz dym nie przeszkadza, wiec z toba przyszli, ale na pewno nie sluzy... Do tego miejsce jest zadymione, ubrania po wyjsciu dlugo brzydko pachna, jesli nie dla ciebie bo palisz, to dla calego otoczenia... Czy to na prawde taki problem, ze dla tego papierosa musisz wyjsc od
Nie chce sie czepiac slow, ale bardzo latwo przekrecasz sens cudzych slow ;) Czy zachcianka i udogodnienie to to samo? Zachcianka to chyba bezproduktywne zaspokojenie swojej potrzeby, podczas gdy udogodnienie, jak sama nazwa wskazuje, cos ci ulatwia, wiec chyba ma jakis cel, tak jak konserwanty/kolej/samochody... Zmieniasz jedno slowo na drugie i do niego sie ustosunkowujesz ;)
Hmm... Moze faktycznie palarnie tez nie sa najlepszym wyjsciem, ciezko mi sie wczuc w