Do tej pory spotkałem się z tym tylko na zachodzie: Paryż, Rzym, Barcelona... Dziś w #krakow na ulicy Grodzkiej pierwszy raz w Polsce spotkałem czarnoskórego kolesia (wysoki ziomek, miał spokojnie dwa metry) wciskającego te afrykańskie "magiczne" bransoletki. Krótki opis z internetu na czym to polega:
Podchodzi do nas młody, czarnoskóry człowiek i zagaduje w naszym rodzinnym języku. Po polsku zwykle jest to "kolega, kolega!". Jeśli się zatrzymamy zainteresowani czego ów
Podchodzi do nas młody, czarnoskóry człowiek i zagaduje w naszym rodzinnym języku. Po polsku zwykle jest to "kolega, kolega!". Jeśli się zatrzymamy zainteresowani czego ów
#bekazlewactwa #humorobrazkowy