Swoją drogą trochę mnie zastanawia czemu ludzie w takich terenach zagrożonych powodzią nie montują rolet albo jakichś barier demontowalnych do trzymania w piwnicy, jak jest powódź nawet raz na te 50l to trzymać to w piwnicy w razie co zamontować na oknach i drzwiach i jechać do rodziny w Polskę przyjechać już po fakcie a nie siedzieć i na szybko ratować przenosić rzeczy odmawiać ewakuacji
#powodz a sumie skoro od tygodnia albo i lepiej trąbią o tej powodzi to czemu ludzie nie zrobili rezerwacji na booking na parę dni w miejscu gdzie nie będzie powodzi?
Śmieszy mnie ta panika bo zalało kilka wioch i straty wyceniono na 21,37zł xD. Rząd próbuje sobie zrobić pozytywny PR udawaniem że "walczy z powodzią" a media jak zwykle nakręcają sensację. Poza tym to czy to coś dziwnego że po upalnym i suchym lecie (gdzie jeszcze na początku września było 30 stopni) popada trochę więcej deszczu? Przypomina mi to te artykuły w stylu "ZIMA ZNÓW ZASKOCZYŁA KIEROWCÓW" XD. W dodatku w Głuchołazach
Widzę w różnych mediach iż rządzący mówią że są gotowi na powódź. A ja mam parę pytań:
- czy sprowadzono już relikwie świętego Floriana patrona strażaków a przez to i wody? - czy SUPERPOMPA która ma strzec Opole przed powodzią została prawidłowo i zgodnie z prawem kościelnym poświęcona? - czy gotowy jest akt powtórnego zawierzenia Polski w opiekę najświętszego serca Jezusowego, tak żeby być pewnym iż subskrypcja jest aktywna? - czy Jagodno rozważa oddanie znanej pizzerii
Oglądam dokument o powodzi z 1997. I mam takie pytanie do Wrocławian, jak po latach oceniacie mieszkańców wsi którzy nie zgodzili się na przerwanie wałów?
Byli oni jakoś później atakowani? Lub postrzegani przez pryzmat tych wydarzeń?
Wrocław będzie zalany czy nie? Te wszystkie ulice Kurkowe i inne airbnb dla Ukraińców?
I Julki też.