#anonimowemirkowyznania Bierzcie popcorn, bo to będzie zajebista #logikarozowychpaskow, ale no co zrobię. Kupiłam samochód od starego kumpla (a przynajmniej jeszcze wtedy XD). Hajs do ręki, bez umowy, bo kolega więc po co. Jak rejestrowałam później auto, to potrzebowałam umowę, więc kolega powiedział że mam wydrukować jakąś i podpisać za niego. Tak zrobiłam, bo mieszkamy aktualnie daleko od siebie i to była najszybsza opcja. Po chyba roku (!)
@AnonimoweMirkoWyznania: Wal Złociutka z tym do prawnika bo sprawa jest zagmatwana. Wygląda na to, że kolega to niezły ku...s i sama jak będziesz działać to się tylko pogrążysz. Najgorsze co zrobiłaś to podpisanie umowy za niego. To jest fałszowanie dokumentu niezależnie od tego czy on się na to zgadzał czy nie. Ale z drugiej strony ty, mając smsy czy wiadomości fb masz dowód, że on namawiał Cię do popełnienia przestępstwa i to też jest karalne. Mając dowody na to, że umawialiście się na inną kwotę niż teraz żąda możesz go ścigać o nękanie, zastraszanie i próbę wyłudzenia. Idąc tą scieżką macie na siebie wzajemne haki i wynik starcia nie jest wcale taki przesądzony jak mu się wydaje. Na razie nic się nie dzieje. Dopóki nie przyśle Ci oficjalnego pisma listem poleconym to chyba w świetle prawa nic się nie dzieje i takie gadanie o tygodniu na zapłatę to strachy na lachy (ale to na wszelki
@100mph: O! Dobra wiadomość:) Ja nie jestem autorem tego wpisu, tylko próbowałem doradzić i uspokoić autorkę. Ale na pewno to info też jej się przyda. Wierzę, że dalej ogląda ten wątek
Bierzcie popcorn, bo to będzie zajebista #logikarozowychpaskow, ale no co zrobię. Kupiłam samochód od starego kumpla (a przynajmniej jeszcze wtedy XD). Hajs do ręki, bez umowy, bo kolega więc po co. Jak rejestrowałam później auto, to potrzebowałam umowę, więc kolega powiedział że mam wydrukować jakąś i podpisać za niego. Tak zrobiłam, bo mieszkamy aktualnie daleko od siebie i to była najszybsza opcja. Po chyba roku (!)
Najgorsze co zrobiłaś to podpisanie umowy za niego. To jest fałszowanie dokumentu niezależnie od tego czy on się na to zgadzał czy nie.
Ale z drugiej strony ty, mając smsy czy wiadomości fb masz dowód, że on namawiał Cię do popełnienia przestępstwa i to też jest karalne.
Mając dowody na to, że umawialiście się na inną kwotę niż teraz żąda możesz go ścigać o nękanie, zastraszanie i próbę wyłudzenia.
Idąc tą scieżką macie na siebie wzajemne haki i wynik starcia nie jest wcale taki przesądzony jak mu się wydaje.
Na razie nic się nie dzieje. Dopóki nie przyśle Ci oficjalnego pisma listem poleconym to chyba w świetle prawa nic się nie dzieje i takie gadanie o tygodniu na zapłatę to strachy na lachy (ale to na wszelki