@zmrol jego sposób działania ulegał zmianom. Jak już łatwo było w internecie go zidentyfikować to zaczął z potencjalnymi ofiarami kontaktować się przedstawiając się jako zupełnie inna osoba lub wręcz jako właściciel jakiejś firmy np ze Szczecina. Na pół godziny przed przyjazdem do wypożyczalni dzwonił i informował, że jednak po odbiór przyjedzie kuzyn. I wtedy tym kuzynem był właśnie G. Już nie grał od samego początku kartą osoby publicznej. Wszystko to robił z
@Triptiz: Ogłoszenie już nieaktualne. Moderator serwisu usunął. Tobie mam dziękować?
Ogłoszenie zrobiłem bo uznałem to za dobry pomysł z kilku powodów: wyobraź sobie że ktoś komuś proponuje sprzedaż używanego roweru, nie znasz jego pochodzenia, nie masz możliwości sprawdzić czy jest skradziony, pożyczony, czy jest własnością tego sprzedającego. Może nawet nie jesteś pewien wartości za jaką chcą go sprzedać. Ja odruchowo szukałbym na serwisach sprzedażowych podobnych rzeczy, żeby sprawdzić ich potencjalną wartość.
@grv_: Na singletrackach baterii wystarczy na kilka godzin jazdy lub około 60 km. Można w tym czasie ostro się zmęczyć. Niby elektryk ale cisnąć musisz, samo nie pojedzie. A że jednak jest wspomaganie to robisz więcej km, szybciej, może nawet agresywniej, jesteś cały czas spięty więc jeśli taki wysiłek jest rzadkością to wrócisz z zakwasami.
W moim modelu baterię można ładować przez rower (wtyczka w ramie) lub wyciągnąć i ładować osobno,
@blink: Byłem. Sprawa jest zgłoszona. Napisałem tutaj również po to żeby ostrzec innych. Jeśli ten wykop będzie popularny to później w gogolach łatwiej znaleźć ostrzeżenie przed tym typem.
@grv_: Zajebiste są. Osobiście mam 2 rowery: Unibike Expert (taki zwykły) do zwykłej rekreacji, wyjazdów i wypraw (zjechałem 2 razy wybrzeże naszego Bałtyku, Mazury, Kaszuby itp.) oraz elektrycznego scotta (na góry i singletracki).
Tak, ludzie wypożyczali je na przejażdżki krótkie (np 2 godziny) i dłuższe (raz ktoś wypożyczył elektryka na dłużej dla swojej żony i jechali śladem tour de France, czy gdzieś tam).
@oremi: on się na policje nie zgłosi bo policja go szuka. W wielu sprawach, w wielu miastach. Szukają go również hotele, wypożyczalnie samochodów, właściciele mieszkań od których wynajmował. itd. Gdyby chciał oddać to chociaż wskazałby miejsce skąd można go odebrać i zrobiłby przelew.
@lukasdro: wszystko co byś potrzebował zostało przekazane Policji. Umowa, e-maile. Piotr Gałczyk jest im doskonale znany, pisano o nim w "dużym" tytule.