Jak w większości przypadków zaczyna się też od telefonu. K - dzień dobry, nie mam internetu, a będzie długi weekend i nie chciałbym zostać bez Internetu J - dzień dobry, już sprawdzam co się stało, można nazwisko i dokładny adres? K - XXX, ul. YYY numer ZZZ J - ok, sprawdzam, ale chwileczkę, nie mamy takiego klienta K - jak to nie macie?
Idę do restauracji McDonald's. Stoję w kolejce do kasy. Trwa to chwilę. W końcu kasjer pyta mnie, co sobie życzę. - Chciałbym rozmawiać z managerem - odpowiadam. - A w jakiej sprawie? - Chciałbym mu coś powiedzieć. - A co takiego? - Proszę go zawołać. - Proszę zaczekać, teraz nie może podejść. Odchodzę i czekam przy zalanym kawą stoliku. Czekam pięć minut. Nic. Czekam dziesięć. Nic. Czekam piętnaście. Wciąż nic. Przypominam sobie
@db95: o jaki jestem zajebisty bo nie mam kaca, PODKREŚLAM NIE MAM KACA. Do 01.00siedziałem na mikro i mówiłem jaki to jestem alternatywny bo się nie #!$%@?. A wy co przegrywy? Na imprezach ze znajomymi zajebiscie się bawicie i zalewacie pałe? Nawet mi was nie żal. O 00.30 Zrobie sobie herbatę i napiszę tylko nocna i będzie zajebście. A rano zostaje tylko zwalić konia i napisać "Kto nie ma kaca daje
Ludzie są bardzo dziwni...
Jak w większości przypadków zaczyna się też od telefonu.
K - dzień dobry, nie mam internetu, a będzie długi weekend i nie chciałbym zostać bez Internetu
J - dzień dobry, już sprawdzam co się stało, można nazwisko i dokładny adres?
K - XXX, ul. YYY numer ZZZ
J - ok, sprawdzam, ale chwileczkę, nie mamy takiego klienta
K - jak to nie macie?