Dlaczego życie musi być takie #!$%@?, ja jebe. Rozwiązujesz kilka problemów i pojawiają się kolejne, mam już tak dość tego. Jak żyć mirasy (inb4 nie żyć, niestety ta opcja nie wchodzi w grę)
Życie jest #!$%@? ... Mam wy*ebane na wszystko i wszystko mnie #!$%@?. Będzie magik, będzie magik, podejrzewam że będzie magik za dwa lata. #depresja #przegryw
Ale bym się kurde chciał tak po prostu teraz położyć i przytulić do różowej, kochać i być kochanym. Po dwóch #!$%@? związkach nie mam nawet za bardzo siły żeby szukać... Moja samoocena jest na dnie, mimo że sporo rzeczy w życiu mam poukładane. W dodatku ludzie mają milion razy większe problemy a ja narzekam, ja jebe #depresja
@Drzemka_w_cieniu_drzew zajmuje się byq. Jak jestem w pracy, czy ze znajomymi , czy ogólnie coś robię to o tym nie myślę zazwyczaj, najgorzej jest wieczorem i jak mam wolne i nic nie robię. To jest po prostu taka podstawowa potrzeba każdego człowieka chyba. A mi już od tego roku bliżej do 30 niż 20 i człowiek chciałby się ustatkowac z kimś zdrowym psychicznie
Rok 2010. Masz 17 lat i trwają wakacje. Umówiłeś się z dziewczyną która ci się podoba na randkę. Gadało wam się tak dobrze, że zapadł zmrok. Bierzesz to na swoje barki i deklarujesz jej odprowadzenie. Jest ciepło, w powietrzu unosi się zapach rześkiego wieczoru. Oprócz tego daje wyczuć się między wami napięcie. Choć dochodzi pierwsza to zmęczeni, nadal rozmawiacie z wypiekami na twarzy. Do jej domu rodzinnego macie jeszcze kilometr, choć chciałbyś
#anonimowemirkowyznania Tak się zastanawiam czy tylko moje życie jest do dupy :(. 2 miesiące temu stuknęła mi 30 i na tym mógłbym skończyć gdyby nie natłok negatywnych, a wręcz destrukcyjnych myśli. Moim największym problemem jest to, że jestem życiowym nieudacznikiem. Nieskończone studia, brak drugiej połówki(tylko raz byłem w dłuższym związku, który skończył się po niecałych 2 latach gdzie dostałem tylko sms-a i żadnych wyjaśnień) i brak pracy. Po zainwestowaniu, zagraniu na giełdzie
@AnonimoweMirkoWyznania masz jakąś blokadę przed złożeniem CV? Bo ja tak kiedyś miałem. W końcu się przemogłem i zacząłem składać nawet jeśli mi się wydawało, że mogę się nie nadawać... Najważniejsze to wyjść ze strefy komfortu. Jeśli sam masz z tym problem to dobrze skorzystać z pomocy psychologa, albo poprosić kogoś bliskiego o pomoc (nawet i rodziców) . Jak ci nie odpowiedzą to co z tego? Nie tobie jedynemu byczq.
#depresja