Wygadam się tu, przeglądam mirko od kilku lat i w sumie to jedyne miejsce gdzie mogę to napisać. Rozstałem się jakiś czas temu z dziewczyną po 2 latach związku. Mam 26 lat.
Otóż związki z kobietami to zła rzecz - niedocenione starania, ból, zrujnowana psychika, niespełnione obietnice i seks. Związków w swoim życiu zaliczyłem ponad 5, nie licząc krótkich znajomości (oczywiście nie mówię tu o zaliczaniu na pierwszym spotkaniu czy innych wybrykach) i w każdym z tych związków starałem się jak głupi (teraz to wiem, jestem idiotą). Jeżeli pokażesz kobiecie że Ci zależy to ma Cię za frajera, ma Ci nie zależeć, im bardziej masz wyjebongo tym bardziej się kleją. Wiem to po sobie, bo im bardziej nie zależało mi w związkach tym bardziej kobiety nie chciały mnie puścić. O ironio, po co mam być w związku w którym nie staram się z całych sił żeby to wypaliło? Po co wiązać się z kimś na "chwilę", byleby z kimś być? Otóż właśnie skończyłem kolejny związek, w który włożyłem całego siebie (hehe, przez większość czasu tylko część hehe) i czuje że kolejna część mnie umarła. Pamiętam siebie sprzed kilku lat, pierwsza miłość, niewinność i głupie zaufanie - teraz nie zaufałbym kobiecie nawet gdybym miał ją w klatce obok łóżka.
Nigdy nie miałem tindera - dowartościowywanie i uganianie się za kobietami to najgorsze co my, jako męska część ludzkości zrobiliśmy w historii. Kobiety zostały nauczone że nie muszą się starać, nie muszą robić NIC co wymaga wysiłku - wystarczy trzasnąć fotę, pokazać kawałek cycka i połowa populacji Radomia wystukuje na telefonach swoje eseje żeby przybolcować. Masz kupować kobiecie kwiaty co tydzień, i gówno to kogo obchodzi że masz lepsze rzeczy do roboty niż wspieranie przemysłu florystycznego w Holandii - masz się starać, kupować seksowną bieliznę ze świadomością, że wspierasz Wasze życie seksualne i jej przyszłe życie seksualne.
@kitee: a mi się wydaje, że jeśli kobieta, dla której się starasz i z którą jesteś w związku, ma Cię za frajera i nie odwzajemnia zaangażowania, to znaczy, że czas zmienić obiekt westchnień, albo dać sobie na wstrzymanie na jakiś czas. i działa to też w drugą stronę. ludzie powinni się sobą cieszyć i dbać o swoje drugie połówki i relacje, które ich łączą.
@kitee: to ze laski sa niedostępne to jest właśnie skutek tego ze byście bolcowali wszytko co sie da. I jakby dziewczyny były takie otwarte i sie starały o mężczyzn jak ty bys chciał, to by były tylko wybolcowane i porzucane tysiące razy. A potem w męskiej hipokryzji nazywane dziwkami xd to sami nie wiecie czego chcecie.
Otóż związki z kobietami to zła rzecz - niedocenione starania, ból, zrujnowana psychika, niespełnione obietnice i seks. Związków w swoim życiu zaliczyłem ponad 5, nie licząc krótkich znajomości (oczywiście nie mówię tu o zaliczaniu na pierwszym spotkaniu czy innych wybrykach) i w każdym z tych związków starałem się jak głupi (teraz to wiem, jestem idiotą). Jeżeli pokażesz kobiecie że Ci zależy to ma Cię za frajera, ma Ci nie zależeć, im bardziej masz wyjebongo tym bardziej się kleją. Wiem to po sobie, bo im bardziej nie zależało mi w związkach tym bardziej kobiety nie chciały mnie puścić. O ironio, po co mam być w związku w którym nie staram się z całych sił żeby to wypaliło? Po co wiązać się z kimś na "chwilę", byleby z kimś być? Otóż właśnie skończyłem kolejny związek, w który włożyłem całego siebie (hehe, przez większość czasu tylko część hehe) i czuje że kolejna część mnie umarła. Pamiętam siebie sprzed kilku lat, pierwsza miłość, niewinność i głupie zaufanie - teraz nie zaufałbym kobiecie nawet gdybym miał ją w klatce obok łóżka.
Nigdy nie miałem tindera - dowartościowywanie i uganianie się za kobietami to najgorsze co my, jako męska część ludzkości zrobiliśmy w historii. Kobiety zostały nauczone że nie muszą się starać, nie muszą robić NIC co wymaga wysiłku - wystarczy trzasnąć fotę, pokazać kawałek cycka i połowa populacji Radomia wystukuje na telefonach swoje eseje żeby przybolcować. Masz kupować kobiecie kwiaty co tydzień, i gówno to kogo obchodzi że masz lepsze rzeczy do roboty niż wspieranie przemysłu florystycznego w Holandii - masz się starać, kupować seksowną bieliznę ze świadomością, że wspierasz Wasze życie seksualne i jej przyszłe życie seksualne.
Kobieta