Ej macie też tak, że zrobicie sobie czasem kanapkę z goudą i z kepuczem? I wtedy taka kanapka smakuje jak potrawa za oktylion dolarów, chce się ją nie tyle co jeść, ale pożerać. Nie daj boziu jeszcze chlebek jest taki fajnie przyschnięty, przywodzi na myśl wtedy topową zapiekankę, no nic nie równa się wtedy z nią w świecie. Tylko Ty i kanapka z goudą i z kepuczem. Ahh ileż ja bym dał