Czy pomysłem dobrym jest kupienie #rower u z kolekcji ubiegłorocznej lub starszej nawet? Czy lepiej nowy taki? Na co zwrócić uwagę przy budżecie ok. 1k? Celuję w crossa. #pytanie #kiciochpyta #kolarstwo
@p98: zanim podziękuję za fajną paczkę, którą właśnie otwarłem, muszę Ci pokiwać palcem, że niepotrzebnie panikowałeś w temacie mojego ewentualnego aspirowania do listy hańby. HA! Wyrobiłem się z fotką weryfikacyjną i z wysłaniem swoje paczki, więc mogę Ci napisać, że serdecznie dziękuję za wielką paczkę. Jest mi niesamowicie miło, że próbowałeś mnie wystalkować poza wypokiem i jeszcze milej, że Ci się nie udało. :) Zrobiłeś jednak użytek z mojego "samozaprzeczającemusobie" opisu i wyszło Ci to całkiem cacy :P
Bardzo dziękuję za list! Większość słów odczytałem bez problemu, reszty domyśliłem się z kontekstu :P Sam wysłałem mojemu mirkowi list pisany po pijaku, więc będzie musiał sensu szukać głębiej... i znajdzie go mało.
Po otwarciu kartonu wiedziałem, że paczka będzie tęga, bo wypełniaczem była gazetka z Kauflandu, a nie z Biedronki - czyli na bogato.
Zabawki dla mojego MikroMirka są słodkie i na pewno się młodemu spodobają, gdy się obudzi, Czyli za godzinę, a potem za trzy i za trzy kolejne i kolekne... cholera jasna.
@iluvatarek: hehe, mój dzieć na szczęście szybko zaczął przesypiać całe noce :) teraz, po prawie roku od wyklucia śpi 10-12h, więc bądź dobrej myśli :)
Opowiadałem Wam mirki #coolstory, jak mnie dresy za brokuła zabiły?
Szybkie zakupy w biedronce tuż zamknięciem. Ja tylko po królową warzyw wpadłem. W sklepie może 10 osób. Wchodzę w alejkę, na końcu któr przed ej jakaś ultra-dresiarska para robi taką cygańską akcję: "zachowujemy się głośno, więc wszyscy patrzą, więc nie kradniemy". No... kupują bardzo. Jadę za mini. Karyna ciągnie ten czerwony koszyk z kółkami za rączkę, a Seba dorzuca to puszkę groszku, to pasztet, to przecier. Wszystko tak ostentacyjnie i teatralnie, że choć nie chcę, to się patrzę. Seba schyla się do koszyka, wyciąga dyskretnie... i chowa pod bluzę... Brokuł. #!$%@?, #!$%@? brokuł! I jadę jak debil za tymi adresami i patrzę jak ciul jak koleś kradnie brokuł. Pierwsza myśl: jak opowiadał na wypoku, to podkoloryzuję, że to była cebula. Druga myśl: nikt się nie zdziwi, że cebula. Trzeciej myśli, żeby jednak powiedzieć Wam prawdę, bo nigdy bym Was nie okłamał nie zdążyłem pomyśleć, bo się #!$%@? Seba obrócił zapinając bluzę. I patrzy, że patrzę. I widzi, że widzę, że brokuł... #!$%@?! Ja zaaferowany akcją tak mocno... nawet nie umiem udawać, że nie patrzę. Zgrzałem się, bo na moim osiedlu chyba tylko ja nie należę do rycerzy ortalionu... #!$%@?. Zniknęli na końcu alejki, a ja dalej rozkminiam dlaczego brokuły? Nie wiem. Wrzuciłem jeszcze mleko i ręczniki papierowe do wózka i jadę do kasy, a tam #!$%@? przypał. Karyna drze ryja, żeby ją zboczeniec nie macał, a ochroniarz ją grzeczne zaprasza na zapleczę w celu przeszukania. Larmo poziom cygański. Ludzie się gapią, kasjerki ignorują, Karyna dzwoni na policję, że gwałcą. Ochroniarz mówi, że już jadą. A ja wykładam cebulę i się nerwowo rozglądam, gdzie jest Seba, bo on #!$%@? przecież wie, że ja wiem. I #!$%@? teraz mnie szuka, bo on wie #!$%@?, że gwałcą mu samicę, bo na bank #!$%@? doniosłem do prokuratora, że oni tego #!$%@? brokuła... Nosz #!$%@?! Ale Seby nie ma. Porzucił ją? Wyszedł? Nie wiem.
Płacę. Wychodzę. Sebastiana nie widzę. Idę do auta, udaję, że się nie boję. Otwieram drzwi. Jadę.
Opowiadałem Wam mirki #coolstory, jak mnie dresy za brokuła zabiły?
Szybkie zakupy w biedronce tuż zamknięciem. Ja tylko po królową warzyw wpadłem. W sklepie może 10 osób. Wchodzę w alejkę, na końcu któr przed ej jakaś ultra-dresiarska para robi taką cygańską akcję: "zachowujemy się głośno, więc wszyscy patrzą, więc nie kradniemy". No... kupują bardzo. Jadę za mini. Karyna ciągnie ten czerwony koszyk z kółkami za rączkę, a Seba dorzuca to puszkę groszku, to pasztet, to przecier. Wszystko tak ostentacyjnie i teatralnie, że choć nie chcę, to się patrzę. Seba schyla się do koszyka, wyciąga dyskretnie... i chowa pod bluzę... Brokuł. #!$%@?, #!$%@? brokuł! I jadę jak debil za tymi adresami i patrzę jak ciul jak koleś kradnie brokuł. Pierwsza myśl: jak opowiadał na wypoku, to podkoloryzuję, że to była cebula. Druga myśl: nikt się nie zdziwi, że cebula. Trzeciej myśli, żeby jednak powiedzieć Wam prawdę, bo nigdy bym Was nie okłamał nie zdążyłem pomyśleć, bo się #!$%@? Seba obrócił zapinając bluzę. I patrzy, że patrzę. I widzi, że widzę, że brokuł... #!$%@?! Ja zaaferowany akcją tak mocno... nawet nie umiem udawać, że nie patrzę. Zgrzałem się, bo na moim osiedlu chyba tylko ja nie należę do rycerzy ortalionu... #!$%@?. Zniknęli na końcu alejki, a ja dalej rozkminiam dlaczego brokuły? Nie wiem. Wrzuciłem jeszcze mleko i ręczniki papierowe do wózka i jadę do kasy, a tam #!$%@? przypał. Karyna drze ryja, żeby ją zboczeniec nie macał, a ochroniarz ją grzeczne zaprasza na zapleczę w celu przeszukania. Larmo poziom cygański. Ludzie się gapią, kasjerki ignorują, Karyna dzwoni na policję, że gwałcą. Ochroniarz mówi, że już jadą. A ja wykładam cebulę i się nerwowo rozglądam, gdzie jest Seba, bo on #!$%@? przecież wie, że ja wiem. I #!$%@? teraz mnie szuka, bo on wie #!$%@?, że gwałcą mu samicę, bo na bank #!$%@? doniosłem do prokuratora, że oni tego #!$%@? brokuła... Nosz #!$%@?! Ale Seby nie ma. Porzucił ją? Wyszedł? Nie wiem.
Płacę. Wychodzę. Sebastiana nie widzę. Idę do auta, udaję, że się nie boję. Otwieram drzwi. Jadę.
Cóż, algorytm losowania na pierwszy raz jest ok. Skorzystałbym może z całych liczb hexDec z txid, może nawet ze wszystkich potwierdZeń? Regulamin faktycznie dziurawy... Nagrody tak wysokie, że konkurs wymaga dofinansowania. Przy tym cichy marketing... Długaśny czas oczekiwania na losowanie. Sorry za malkontenctwo.
tag:#achtungachtung witam arek prosil żeby was przeprosic, ale ja tego nie zrobie. Nie po przeczytaniu wszystkiego.Jestescie tak samo winni jak on. Wracam na Bosacka z wydrukami z waszego forum. Znajda sie w moich zeznaniach.
Jaki prosty i legalny program do obróbki video polecacie? Konwersja, kompresja, montaż, retusz(zasłanianie twarzy), edycja audio. Darmowy lub tani. Trochę mi się spieszy...
Czujecie to pytanie:
- Czy widzi pan konia wielkości kaczki czy kaczkę wielkości konia?
-
źródło: comment_25IhvbCNK478EaBboutVEMQcFWrwC7PV.jpg
Pobierz