Wczoraj się nawaliłem i przez Messenger zacząłem pisać z kuzynką która się ohajtała z Amerykańcem. Siedzą w Miami.
Od słowa do słowa, zaprosiła do siebie. N@#!$%@? prawie kupiłem za ~4,5K bilety do Miami, jedyne co mnie powstrzymało, to brak wystarczających środków na koncie - większość oszczędności trzymam w gotówce w skrytce xD
Rano przebudziłem się z myślą "co ja prawie odjeb@łem".
Ale teraz sobie myślę - skoro mogę się u nich zatrzymać, to chyba 4500 cebulionów za lot (moja miesięczna pensja) + 2000 (tak myślę) na wydatki na miejscu, to chyba nie jest duży koszt jak za wakacje marzeń?
Jak
Od słowa do słowa, zaprosiła do siebie. N@#!$%@? prawie kupiłem za ~4,5K bilety do Miami, jedyne co mnie powstrzymało, to brak wystarczających środków na koncie - większość oszczędności trzymam w gotówce w skrytce xD
Rano przebudziłem się z myślą "co ja prawie odjeb@łem".
Ale teraz sobie myślę - skoro mogę się u nich zatrzymać, to chyba 4500 cebulionów za lot (moja miesięczna pensja) + 2000 (tak myślę) na wydatki na miejscu, to chyba nie jest duży koszt jak za wakacje marzeń?
Jak
IW jako nastolatka przed maturą dorabia okazjonalnie jako hostessa w sopockich klubach tj. dosiada się do klientów, namawia na drinki, pozuje do wspólnych fotek, czasem wychodzi z kimś dzianym jako tzw "dziewczyna do towarzystwa". Poza tym oczywiście nie zgadza się na jakieś zbliżenia itd, chodzi wyłącznie o spotkania dla towarzystwa. Robi to sporadycznie by nie być za bardzo kojarzona z taką profesją.
Tam nawiązuje relację z P-łem bliżej nieznanym gościem, który zna dobrze pracowników knajpy a także podsuwa jej klientów. Jako że ma więcej czasu po maturze, P-ł zabiera ją i jej młodszą koleżankę na imprezę, tam proponuje Adi wykonywanie szerszego zakresu "usług" z wybranymi facetami. IW w pierwszej chwili jest w szoku, gdy to słyszy i wychodzi się przejść #!$%@? na deptak. Wcześniej odmówiła tego samego, co mało nie skończyło się końcem znajomości z chłopakiem. Po chwili jednak wraca. W międzyczasie P-ł ustalą z Adią, że ta ma wystawić za jakąś ekstra kasę starszą koleżankę jeszcze tej nocy (dopuszczam też to, że Ad jest szantażowana przez P-ła).
Koleżanka
2. DC był specyficznym miejscem i nie każdy tam chodził, klientela tego klubu to takie "trybsony", nażelowani goście w zaciasnych koszulach, laski z botoksem itp. trochę małolatek i takich rzekomych "biznesmenów" po 40-tce, pytanie czy to