K---a, mirki. Wracam wczoraj pociągiem do domu, portfel jest. Trzymam w siatce przed sobą, jak zwykle. Wkładam do torby przed wyjściem na mojej stacji. Wysiadam szczęśliwy, przesiadam się do samochodu. Rano wstaję do #pracbaza, idę po drodze kupić paczkę herbaty. Tknęło mnie - wyjmę portfel, będzie szybciej przy kasie. Taki c--j. Portfela nie ma, wracam, cały dom przetrzepany, dworce i biura rzeczy znalezionych obdzwonione - nie ma. Do pracy

fossil

