Witam. I ja postanowiłem podzielić się swoją zapewne nudną historią.
Kilka lat temu dostałem propozycję pracy, a raczej służby. Innymi słowy - dostałem się do znienawidzonej organizacji określanej jako Policja.
Mieszkam w małej miejscowości, więc wszyscy dosłownie po kilku dniach widzieli o moim nowym zajęciu. Wiadomo, egzaminy i komisje nie należą do najłatwiejszych, ale jakoś dało radę. Jako przysłowiowy krawężnik nie zabawiłem długo. Ale tu zaczyna się sens tej historii. Zaledwie w
Kilka lat temu dostałem propozycję pracy, a raczej służby. Innymi słowy - dostałem się do znienawidzonej organizacji określanej jako Policja.
Mieszkam w małej miejscowości, więc wszyscy dosłownie po kilku dniach widzieli o moim nowym zajęciu. Wiadomo, egzaminy i komisje nie należą do najłatwiejszych, ale jakoś dało radę. Jako przysłowiowy krawężnik nie zabawiłem długo. Ale tu zaczyna się sens tej historii. Zaledwie w
#nocnazmiana #listaobecnosci