Nienawidzę bachoruw, a mój facet chce co najmniej 1, najlepiej 2. Nie mam instynktu. Ciąża mnie obrzydza, poród przeraża, nawet cesarka. Opieka nad dzieckiem to ciągłe nerwy, zmienianie ohydnych pieluch i wycieranie rzygów, śliny, wyplutego żarcia. Wydawanie kasy, #!$%@? że niczego nie rozumieją, drą się, nie słuchają, wymuszają, testują cierpliwość. Dla mnie to tak jakby zapier... w januszexie z mobbingiem na taśmie do końca życia i to za darmo, 24 na dobę.
@zapalsobiekota: Na początek każda motywacja jest dobra, a resztę zrobią hormony ;-P Bądź obiektywny i pomiń wzrotów jak nikt i większość, mów za siebie albo doprecyzuj, że chodzi o twoje towarzystwo.
@zapalsobiekota: Można począć dzieci by pomogły nam na starość, dla własnej zachcianki, by spróbować jak to jest, dla przedłużenia gatunku albo swojego rodu albo jako kontynuatorów naszego duchowego czy mentalnego przedsięwzięcia,, dla udowodnienia sobie, że potrafię, na złość komuś albo sobie, dla niewiadomej, dla honoru, dla tradycji, na mękę, na się zobaczy jeszcze, dla uznania grupy, z miłości do partnera, z miłości do dzieci, z nudów, z chęci zbierania razem