Mój mężczyzna zjadł dzisiaj tego oto skurczybyka z piekielnie ostrym sosem za jednym podejściem, pochrupując do tego ćwierćkilowe frytki z promocji north fisha, a po wszystkim na deser, poszliśmy na lody. Tak odżywia się zdrowy i silny facet. To jedna z wielu cech, dzięki których go podziwiam i kocham.