Jak to mówią nie od razu Rzym zbudowano. Wszystko zaczęło się gdzieś od 13 roku życia. Teraz mam 25, więc trochę czasu minęło. W podstawówce byłem najcięższym dzieckiem, nie potrafiłem się nawet utrzymać na drabince, miałem taką masę, że nikt mnie nie potrafił przewrócić. Ogólnie klucha i ledwo się ruszałem. Dużo osób w podstawówce śmiała z mojej nadwagi. Wstydziłem się pokazać na plaży i miałem z tego powodu wiele kompleksów... Poszedłem do
Co do masy to wyjścia są dwa, albo dieta nastawiona na budowanie masy, albo suplementy z dużą zawartością białka i takie które będą działały antykatabolicznie. Tak przynajmniej mi się wydaje, chociaż ja nigdy nie miałem problemu z masą. Drążek + pompki fajnie budują plecy, więc polecam :)
@lajzamenelli: Do pompowania nie potrzeba żadnego sprzętu, więc pewnie stąd to wynika. Ale podciąganie mimo wszystko bardziej kształtuje sylwetkę w wymarzoną literę V. Mam zamiar stosować jedno i drugie naprzemiennie
Dipsy są fajnie (nawet nie wiedziałem, że tak to się nazywa), tylko kurcze nie mam takich podpórek :/ Chyba, że masz na to jakiś inny domowy patent? Co do przysiadów bułgarskich, to nigdy o tym nie słyszałem, ale wydaje się być bardzo fajnym ćwiczeniem na nogi. Myślę, że z tego skorzystam. Co do biegania, mam w domu orbitreka, więc czasami z niego korzystam i robię interwały.
@lajzamenelli: Na krzesłach, to jest trochę ograniczony zakres ruchu, ale wiadomo, że lepsze to niż nic :) Jutro postaram się wypróbować te przysiady bułgarskie :)
@acowarddiesathousandtimes: Mam spore braki w angielskim, więc traktuję to jako przydatne narzędzie do nauki słówek. Chodzi mi głównie o to, żeby na razie załapać jakieś podstawy. Zdobywanie lingotów, premiowanie ilości dni z rzędu, zakłady na podwojenie pięciu lingotów daje pretekst do systematycznej nauki. Głównie cierpliwość i systematyczność, jest kluczem do sukcesu. Polubiłem taki sposób nauki i twierdzę, że lepsze to niż nic.
40,40,40,40
40,40,40,30
#pompujzwykopem