#anonimowemirkowyznania Już kilka osób pisało na ten temat, chociaż nie wiem z jakiego miasta byli. Ja byłem niedawno na spotkaniu wykopowym i muszę powiedzieć że byłem tam pierwszy i ostatni raz. Nie jestem jakąś śmierdzącą stuleją z piwnicy która wzbudza antypatie, ale po prostu nie jestem też jakoś specjalnie dynamiczny. Lubię porozmawiać na wiele tematów, ale z natury jestem spokojną osobą i nie mam z tym problemów życiowych na tle towarzyskim. Niedawno
Nie rozumiem tego postu. Zgnije w gąszczu innych postów i nikogo "nie ostrzeże" przed złymi atencjuszami. Więc ma na celu sprawić, aby grupka atencjuszy się źle poczuła? Widzisz, że ludzie nie są dla ciebie sympatyczni, to ich omijaj. Nie musisz na siłę wbijać się do jakiejś społeczności. Z mojego punktu widzenia to wygląda w ten sposób, że chciałeś być częścią owego gronka atencjuszy, ale cie nie polubili i teraz jesteś wielki poszkodowany
Już kilka osób pisało na ten temat, chociaż nie wiem z jakiego miasta byli. Ja byłem niedawno na spotkaniu wykopowym i muszę powiedzieć że byłem tam pierwszy i ostatni raz. Nie jestem jakąś śmierdzącą stuleją z piwnicy która wzbudza antypatie, ale po prostu nie jestem też jakoś specjalnie dynamiczny. Lubię porozmawiać na wiele tematów, ale z natury jestem spokojną osobą i nie mam z tym problemów życiowych na tle towarzyskim. Niedawno
Widzisz, że ludzie nie są dla ciebie sympatyczni, to ich omijaj. Nie musisz na siłę wbijać się do jakiejś społeczności.
Z mojego punktu widzenia to wygląda w ten sposób, że chciałeś być częścią owego gronka atencjuszy, ale cie nie polubili i teraz jesteś wielki poszkodowany