Tak, to jest ta pora, to sobotni wieczór, czas, w którym my, męczennicy, cierpiętnicy ze świętego tagu jednoczymy się pod symboliczną listą. Jak zwykle, zasady są jasne, jesteś, zapisz się.
✨️ Obserwuj #mirkoanonim Żeby zrobić sobie loda wcale nie trzeba być atletą ani jakimś joginem. Chociaż wiadomo, przyrodzona zwinność z pewnością nie przeszkodzi, a zbędne kilogramy mogą być poważnym problemem. Ja sam nauczyłem się robić autofellatio jeszcze w szkole, w okresie dojrzewania, kiedy myśli się tylko o seksie i każdego ciekawi, jak to jest, kiedy ktoś ssie twojego penisa. Najważniejsze na pierwszy raz to dosięgnąć językiem do żołędzia, a potem już nie będziesz mógł się zatrzymać. :D Tylko na początek nie przesadzajcie i zwracajcie uwagę na sygnały waszego ciała. Jeżeli zaczynają was boleć plecy albo szyja, to na jakiś czas odpuście sobie treningi. Jestemprzekonany, że każdy może się tego nauczyć. Mam obecnie 30 lat, od czterech jestem żonaty i kocham swoją żonę, ale wciąż nie zapomniałem swojej wspaniałej umiejętności i czasami bardzo lubię sobie possać. Tego doznania nie można z niczym porównać! No wyobraźcie sobie, że robi wam loda ktoś, kto w dowolnym momencie dokładnie wie i odczuwa wszystkie wasze doznania i od razu wypełnia wszystkie najmniejsze życzenia... ale najfajniejsza jest oczywiście chwila ejakulacja, kiedy czujesz jak w twoich ustach drży w ekstazie twój penis, wypełniając je smakiem twojej spermy... mmm... Rozumiem teraz, dlaczego moja żona tak bardzo lubi robić mi loda (każde nasze zbliżenia kończymy właśnie ak). Prawda, żonie jeszcze nie przyznałem się do tej mojej skłonności. Nawet nie wiem, jak ona może na to zareagować... czy nie pomyśli, że jestem gejem, nie wyśmieje mnie, czy nie uzna tego za nonsensowne, głupie, czy to nie zaszkodzi naszem związkowi (ona jest bardzo zazdrosna)? Czasem nawet fantazjuję o tym, jak razem jednocześnie oblizujemy mojego członka, razem doprowadzamy mnie do orgazmu i razem połykamy spermę i całujemy się... ale nigdy nie odważyłem się jej o tym opowiedzieć. A jak wy myślicie, czy powinienem się jej przyznać? Jak zareagowalibyście na takie słowa od swojego ukochanego?