@cotamguwniaki: Gola był cięty za komentarze Fabjańśkiego w swoją stronę i chciał go zlać. Wardęga chciał mieć tą jedną wygraną. Obojgu było na rękę, żeby go stłuc. Fabjański wykorzystując przebieg walki doprowadził do zdyskwalifikowania Wardęgi zabierając mu ostatnią szansę na wygraną na jego kontrakcie. Jednocześnie Sebastian wywiązał się z własnego kontraktu, zgarnął kasę i nie dał się układowi. W świetle regulaminu nie był zdolny do kontynuowania walki po faulu.
@CzekoladowyWspominacz: Podobny zabieg jak na konferencji - okrzyki zapoczątkowała kilkuosobowa grupa kibiców Polańskiego. Cała sala krzyczała i wygwizdywała Natana. Gdyby ten nie dał przemowy to schodziłby z oktagonu w akompaniamencie tych gwizdów. Po jego przemowie odebrał wygranie Polańskiego całą moc. Nie wiem co za idiota dał się wypowiedzieć na początku Adrianowi ale zabrał mu całkowitą moc wygranej przy zejściu z ringu.
@cyberlichwiarz: to wszystko jest tak złożone że wątpie żeby jego głupi móżdżek był przynajmniej tego świadomy, ale masz plusa za dosyć ciekawą analizę xd
@cyberlichwiarz: myślę, że u Boxdela już dawno nie jest istotne co wysyłał do gimnazjalistek (drugorzędne), a jego śliskie zachowanie charakteryzujące się maniacznym kłamstwem w celu wybielenia się i dalszego osiągania korzyści finansowych, w tym m.in.: a) dostarczenie materiałów Wardędze przed emisją filmu; b) zakneblowanie ust jednej z nastolatek, która finalnie się wycofała; c) sytuacja z Olciak; d) kłamstwa nt. jego dalszej współpracy z FAME (na aferkach wspominał, że może już "leakować" info, bo nie
@Jamniki2: W którym zdaniu znalazłeś informację o tym, że Boxdel opuścił szeregi Fame? Cały post jest o tym jak nowi marketingowcy i członkowie zarządu próbują wybielić Boxdela.
@alljanuszx: Dla podkreślenia dysproporcji wieku - Boxdel to maturzysta piszący do gimnazjalistki lub kogoś kończącego teraźniejszą szkołę podstawową, że ma dużego kutasa, wysyłający swoje rozbierane zdjęcia, wysyłający znajomym nagie zdjęcia 7-klasitek/gimnazjalistek.
Fabjański wykorzystując przebieg walki doprowadził do zdyskwalifikowania Wardęgi zabierając mu ostatnią szansę na wygraną na jego kontrakcie.
Jednocześnie Sebastian wywiązał się z własnego kontraktu, zgarnął kasę i nie dał się układowi. W świetle regulaminu nie był zdolny do kontynuowania walki po faulu.