Zaczęłam oglądać Friza i stare daily w zeszłym roku. Szybko się wkręciłam, nie lubię oglądać TV, ale buczenie pozytywnego w odbiorze daily w tle poprawiało mi nastrój. Zgłębiłam temat fenomenu Ekipy bez nakręcania się jak dziecko i byłam pod ogromnym wrażeniem tego, co osiągnęli. I, trochę wstyd się przyznać, może nie uwierzyłam w przyjaźń, ale wydawało mi się, że utrzymają to chociaż na poziomie kłótni zamkniętych – w końcu to był ich fenomen, zgranie, przyjaźń, mało „dram” publicznych (nie mówię tu o dramach Wersow, itd., bardziej o konfliktach wewnętrznych, głupich związkach).
Friz ma jedno hobby i jeden cel – zarabianie pieniędzy. Myślę, że to taki człowiek, który nawet mając miliony nigdy nie będzie usatysfakcjonowany tylko będzie chciał zarabiać więcej i więcej. Tromba nie robił jakiegoś wybitnego kontentu – i tak o niebo lepszy niż większość influencerów, ale jednak w tym konflikcie wolę być po jego stronie.
Różnica pomiędzy Ekipą a Genzie polegała na tym, że byli zlepkiem zwykłych ludzi i tak mamy: Krzycha, który wcześniej robił jako zaopatrzeniowiec, Majka, którego może i szukali na fejsbuku, ale pracował wtedy jako barman i po prostu mu się przydarzyło, Murcix, która może nie grzeszy intelektem, ale przez długi czas kręciła treści, które robiły dobre wyświetlenia, etc. Oni zachowywali się jak normalni, zgrani ludzie na tych filmach. Może i czasem było to udawane, nie mówię, że nie – kręcenie filmów cały rok serio może zepsuć humor i wywrzeć presję, ale przede wszystkim nie wchodzili Frizowi w dupę jak robi to to całe Genzie i będzie robić każdy następny „zwycięzca” tego programu. Wolę sobie puścić nawet nudniejszy kontent ludzi zachowujących się normalnie aniżeli oglądać wazeliniarstwo i sztuczność Genzie. To jak rozpływają się nad Frizem i Wersow jest nie do oglądania.
@lybex: 27. Stanowczo za dużo, żeby oglądać takie treści, ale jakaś rozrywka po pracy każdemu się przydaje ;) Proszę nie oceniać, odmóżdżacze są potrzebne
@wcfilmowe: W pełni się z Tobą zgadzam. Zaczęłam oglądać właśnie, żeby zrozumieć fenomen wśród dzieciaków, chociaż swoich nie posiadam. Wchodząc w świat influencerów okazało się, że cała Ekipa Friza jest jednym z najmniej szkodliwych treści w sieci. I jakoś zostałam i śledzę. Podchodząc do tego z głową można to traktować jako temat do przemyśleń. W końcu większość dzieciaków chciałoby być influencerami, więc warto wiedzieć z czym to się je ;)
Friz ma jedno hobby i jeden cel – zarabianie pieniędzy. Myślę, że to taki człowiek, który nawet mając miliony nigdy nie będzie usatysfakcjonowany tylko będzie chciał zarabiać więcej i więcej. Tromba nie robił jakiegoś wybitnego kontentu – i tak o niebo lepszy niż większość influencerów, ale jednak w tym konflikcie wolę być po jego stronie.
Różnica pomiędzy Ekipą a Genzie polegała na tym, że byli zlepkiem zwykłych ludzi i tak mamy: Krzycha, który wcześniej robił jako zaopatrzeniowiec, Majka, którego może i szukali na fejsbuku, ale pracował wtedy jako barman i po prostu mu się przydarzyło, Murcix, która może nie grzeszy intelektem, ale przez długi czas kręciła treści, które robiły dobre wyświetlenia, etc. Oni zachowywali się jak normalni, zgrani ludzie na tych filmach. Może i czasem było to udawane, nie mówię, że nie – kręcenie filmów cały rok serio może zepsuć humor i wywrzeć presję, ale przede wszystkim nie wchodzili Frizowi w dupę jak robi to to całe Genzie i będzie robić każdy następny „zwycięzca” tego programu. Wolę sobie puścić nawet nudniejszy kontent ludzi zachowujących się normalnie aniżeli oglądać wazeliniarstwo i sztuczność Genzie. To jak rozpływają się nad Frizem i Wersow jest nie do oglądania.
Nikt