Mirki jutro będę kupował pierwszy raz w życiu prezerwatywy i mam lekkiego pietra jak to będzie wyglądało. Słyszałem że prezerwatywy powinno się kupować w aptece ale nie dam rady tego zrobić. To znaczy iść i powiedzieć aptekarce "poproszę prezerwatywy du..."- wstydzę się po prostu. Myślałem że kupie w pewnym dyskoncie i jak będę dawał na taśmę to przykryję torebką z mandarynkami bądź czipsami aby ludzie nie widzieli a jak kasjerka będzie kasować to będę udawał że szukam czegoś w portfelu. Tylko własnie lipa bo z tego co przed świętami widziałem prezerwatywy są tylko przy kasie i każdy będzie widział że po nie sięgam więc to też przypał :/ Wyszło na to że nie pozostaje nic innego jak zebranie się w sobie i kupienie tego jakoś na spontanie wmawiając sobie że to taki sam produkt jak gumy do żucia. Tyle że łomocze mi serce jak o tym pomyślę więc postanowiłem że się was dopytam jak to wygląda gdy się kupuje takie prezerwatywy to może się uspokoję. Kasjer/kasjerka krzywo patrzą, coś dogadują, uśmiechają się, żartują? Bo tego boję się najbardziej.
To znaczy iść i powiedzieć aptekarce "poproszę prezerwatywy du..."- wstydzę się po prostu.
Myślałem że kupie w pewnym dyskoncie i jak będę dawał na taśmę to przykryję torebką z mandarynkami bądź czipsami aby ludzie nie widzieli a jak kasjerka będzie kasować to będę udawał że szukam czegoś w portfelu. Tylko własnie lipa bo z tego co przed świętami widziałem prezerwatywy są tylko przy kasie i każdy będzie widział że po nie sięgam więc to też przypał :/
Wyszło na to że nie pozostaje nic innego jak zebranie się w sobie i kupienie tego jakoś na spontanie wmawiając sobie że to taki sam produkt jak gumy do żucia.
Tyle że łomocze mi serce jak o tym pomyślę więc postanowiłem że się was dopytam jak to wygląda gdy się kupuje takie prezerwatywy to może się uspokoję.
Kasjer/kasjerka krzywo patrzą, coś dogadują, uśmiechają się, żartują? Bo tego boję się najbardziej.