Szukam perfum dla #rozowypasek, jest zakochana w Thierry Mugler Angel Innocent Rock oraz Yves Saint Laurent Black Opium, to są dwa must have, które musi mieć. No i szukam czegoś, żeby rozszerzyć trochę ilość zapachów, ale dość podobnych pod kątem nut zapachowych. Cenowo do 500-600 zł.
Żeby nie drażnić #grammarnazi wstawiłem jeszcze raz, tym razem z prawidłową deklinacją.
Ja uwielbiam ten zapach. Tylko niestety trochę kosztuje. W sklepie może aż tak nie zachwycić, ale po maksymalnie 3 minutach po psiknięciu na skórę zapach jest mega. Zapachy: wanilia, drzewo sandałowe, gorzki migdał, jaśmin i piżmo. Nie są aż tak ciężkie, ale czuję je następnego dnia na ubraniach:) miałam jeszcze jedne, bardziej słodkie, ale już nie produkują, nad czym ubolewam, bo były też tańsze
@PanzerWaffel fajnie że szukasz normalnej osoby, serio. Tylko nie zapomnij jak mają na imię twoje randki i staraj się pamiętać co opowiadasz, żeby nie było tekstu "a to ja już tego nie opowiadałem" ? :P
28 lat samotny przegryw, a zachciało mi się wakacji, gdzie polecacie wyjechać singlowi? Najlepiej chyba jakieś wycieczki objazdowe? Może Gruzja, jakieś Węgry, Czechy, bo Rzym i ciepłe kraje to raczej dla par i normików? Doradźcie coś, bo mam dość jednostajności w życiu, budżet nie gra roli #przegryw
Beka z tego Pol'and'Rock. Już dwójka ludzi zmarła. No ja rozumiem się dobrze bawić, poszaleć, ale przecież tam same najgorsze elementy i zwierzęce instynkty. Sranie i sikanie do kałuży, gdzie potem reszta się tapla, a niektórzy pija wode. Brak zmiany ubrań i bielizny, niemycie się, ćpanie dopalaczy, picie tanich win, nosiciele HIV i inne tego typu cuda. Nie wspomnę o demolowaniu pociagów w trakcie podróży, bywa przewaga strat nad zyskami PKP, bo
Wybacz, ale biorąc pod uwagę selekcję, która odbywa się na Openerze, bo ludzie za wstęp muszą trochę zapłacić, a na Woodstocku nie, to jest bardzo mało przestępstw. Pracowałam na Openerze i wiem jak to wygląda. Na bramkach ludzie są pozbawiani narkotyków, zioła, wódki, piw - lub proszeni są o opuszczenie punktu kontrolnego i spożycie produktów gdzie indziej. Na Woodstocku takiej kontroli nie ma, jest więcej ludzi. Dużo osób przyjeżdża np na jeden
Nie mam już siły na #badoo i #tinder. Dotychczas zdawałem sobie sprawę, że panny 7/10 i wzwyż zadowolą się jedynie typem powyżej 185cm, z kratą na brzuchu i z mordą tych gości z Włoch/Hiszpanii co mają 200k followersów na ig. Ale mimo to stwierdziłem, że spróbuje - na pewno nie będzie tak tragicznie. Tym bardziej, że gdy jeszcze byłem na studiach, to wyskoków z laskami w świecie realnym miałem tyle, że ich nie zliczę. Dlatego stwierdziłem, że dam sobie szansę i prawdopodobnie uda mi się zdobyć względy, którejś z tych ładniejszych (czyli mam tu na myśli 7/10 w górę). Otóż jak to w życiu zawsze bywa - rzeczywistość szybko mnie zweryfikowała (Okej może nie tak szybko, oszukuje siebie sam na tych portalach już ponad rok) i jedyne co udało mi się zdobyć to depresja pourazowa i obniżenie poczucia własnej wartości gdzieś do okolic głęboko poniżej poziomu morza.
Okej, ale żeby nie był to kolejny typowy wylew żali, bo czytam posty spod #tinder od jakiegoś czasu i wiem że takich tutaj pełno, to napiszę coś o sobie i jak niewiele to oznacza w oczach kobiet na portalach randkowych. Właściwie to nic nie oznacza, bo na #badoo przez ostatni tydzień zagadałem chyba do 20 lasek (wysyłałem jakby co zabawne wiadomości, nie jakieś"co tam") i z tych 20 z ŻADNĄ nie wywiązała się dłuższa konwersacja niż 2 wiadomości.
Kurczę. Poznałem fajną dziewczynę, szło to w dobrą stronę, ale dziś spytałem jak wyobraża sobie przyszłość pod względem rodziny. Powiedziała, że chce adoptować dzieci i raczej nie chciałaby własnych. Dla mnie to niestety umowołamacz i jest to oczywiście kwestia gdzie swojego zdania narzucać nie można ani się nie powinno.
Oczywiście w tej chwili nie ma to znaczenia, no ale chyba nie ma sensu marnować obu osobom czasu na coś bez widocznej przyszłości,
A ja ją trochę rozumiem, poród wiąże się z dużym bólem i poświęceniem swojego ciała, bo co jak co, ciąża ma duży wpływ na wygląd. A później taki jeden z drugim powie, że słuchaj, mogłabyś schudnąć, mogłabyś coś zrobić itp. Ja kiedyś chciałam mieć dzieci, teraz coraz bardziej od tego odchodzę, patrząc na to jacy są dzisiejsi faceci ;) ale oczywiście, jeżeli nie jesteś gotowy na taki krok, to nie ma co