@chrystusie: gimby się zaręczajo
konto usunięte via Android
- 365
@brak:wg mnie lepsze takie zaręczyny niż sceny u mamusi& tatusia i włazenie w dooope
- 590
,,Mitem jest wysoki poziom życia prowadzony przez bogaczy. Zwykle są to ludzie oszczędni aż do przesady – zgromadzili pieniądze właśnie dlatego, że ich nie wydawali nadmiernie dużo. Loty w klasie biznes, noclegi w drogich hotelach, ośmiorniczki zapijane winkiem – to są dobra nabywane przez kadrę kierowniczą (zarządy) i polityków – oni wydają cudze pieniądze. Luksusowe samochody to domena gangsterów i pozerów korzystających z kredytu. Luksusowe nieruchomości to specjalność lekarzy i adwokatów z niezwykle wysokimi zarobkami. Lewarują się kredytami i kupują nieruchomości za grube setki tysięcy.
Jeszcze większym mitem, kopiowanym bez jakiegokolwiek wstydu w szczególności przez dziennikarzy, jest pojęcie ‘miliona na koncie’. Co za absurd. Ludzie bogaci są bogaci dlatego, że ich kapitał pracuje na nich. Pieniądze są w obrocie – we własnych firmach, w nieruchomościach, w akcjach. Mało kto kisi pieniądze w banku, na tym zarabia tylko bank. No i trzymanie takich kwot w banku jest ryzykowne, wysokich kwot nie obejmuje fundusz gwarancji bankowych, istniejący praktycznie w każdym kraju tylko do pewnego stopnia.
Kolejna rzecz, mocno nierozumiana przez biedaków to kwestia konieczności pracy. Biedny człowiek musi chodzić do pracy, bez tego grozi mu głód i bezdomność. Myśli sobie, że gdyby był bogaty, to by przestał chodzić do pracy. Ale co dalej z pustym życiem? Co robić od śniadania do kolacji? Wszelkie pomysłu typu ‘będę podróżować’ lub ‘będę malować’ okazują się mało atrakcyjne, szczególnie gdy do pieniędzy dochodzi się po 40ce, gdy coraz mniej się w życiu chce. Praca pomaga nadać życiu sens, zrobić coś z dniem, no i pomaga nie przejeść kapitału. Dla większości bogaczy praca przestaje stopniowo być obowiązkiem, a zamiast tego staje się stylem życia."
http://slomski.us/2015/10/02/mity-o-bogaczach/
Jeszcze większym mitem, kopiowanym bez jakiegokolwiek wstydu w szczególności przez dziennikarzy, jest pojęcie ‘miliona na koncie’. Co za absurd. Ludzie bogaci są bogaci dlatego, że ich kapitał pracuje na nich. Pieniądze są w obrocie – we własnych firmach, w nieruchomościach, w akcjach. Mało kto kisi pieniądze w banku, na tym zarabia tylko bank. No i trzymanie takich kwot w banku jest ryzykowne, wysokich kwot nie obejmuje fundusz gwarancji bankowych, istniejący praktycznie w każdym kraju tylko do pewnego stopnia.
Kolejna rzecz, mocno nierozumiana przez biedaków to kwestia konieczności pracy. Biedny człowiek musi chodzić do pracy, bez tego grozi mu głód i bezdomność. Myśli sobie, że gdyby był bogaty, to by przestał chodzić do pracy. Ale co dalej z pustym życiem? Co robić od śniadania do kolacji? Wszelkie pomysłu typu ‘będę podróżować’ lub ‘będę malować’ okazują się mało atrakcyjne, szczególnie gdy do pieniędzy dochodzi się po 40ce, gdy coraz mniej się w życiu chce. Praca pomaga nadać życiu sens, zrobić coś z dniem, no i pomaga nie przejeść kapitału. Dla większości bogaczy praca przestaje stopniowo być obowiązkiem, a zamiast tego staje się stylem życia."
http://slomski.us/2015/10/02/mity-o-bogaczach/
@dawid-rams: O Janie Kulczyku:
Współpracownicy „Doktora Jana” mówią, że jako najbogatszy Polak jakiś czas temu zyskał zabawną cechę – zatracił poczucie znaczenia wartości drobnych kwot. Nie rozróżnia co można kupić za 20 zł, a co za 20 euro. Jako przykład jeden z menedżerów relacjonuje zabawną scenkę. – Późno wieczorem zakończyła się kolacja biznesowa z kilkoma menedżerami. Kelner przynosi rachunek na którym widnieje ok. 700 złotych. Kulczyk jako gospodarz wieczoru natychmiast rzucił się do płacenia. Wyciągnął portfel i liczy… po czym nieśmiało kładzie na stole 500 euro.
– No, chyba wystarczy – dodaje zakłopotany. Kiedy ponownie zjawia się kelner Kulczyk dodał, że „reszty nie trzeba”. Gdy po chwili z zaplecza dobiegają radosne okrzyki. – Co oni tak szaleją? – spytał zdziwiony
– Właśnie dałeś ponad 3 tys. złotych napiwku.
Kulczyk zakłopotany: – Niech mają, ciężko pracują, a my się
Współpracownicy „Doktora Jana” mówią, że jako najbogatszy Polak jakiś czas temu zyskał zabawną cechę – zatracił poczucie znaczenia wartości drobnych kwot. Nie rozróżnia co można kupić za 20 zł, a co za 20 euro. Jako przykład jeden z menedżerów relacjonuje zabawną scenkę. – Późno wieczorem zakończyła się kolacja biznesowa z kilkoma menedżerami. Kelner przynosi rachunek na którym widnieje ok. 700 złotych. Kulczyk jako gospodarz wieczoru natychmiast rzucił się do płacenia. Wyciągnął portfel i liczy… po czym nieśmiało kładzie na stole 500 euro.
– No, chyba wystarczy – dodaje zakłopotany. Kiedy ponownie zjawia się kelner Kulczyk dodał, że „reszty nie trzeba”. Gdy po chwili z zaplecza dobiegają radosne okrzyki. – Co oni tak szaleją? – spytał zdziwiony
– Właśnie dałeś ponad 3 tys. złotych napiwku.
Kulczyk zakłopotany: – Niech mają, ciężko pracują, a my się
- 226
- 1216
Murki, padam na ryj, ale skończyłam ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Wiem, że muszę jeszcze poprawić przetłoczenie pomiędzy kierunkowskazami i nieco przyciemnić i rozmyć cień, ale to już jutro. Jak widzicie jeszcze jakieś defekty, to mówić. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
! #merolkarysuje #rysujzwykopem #zuk #nocnazmiana
Wiem, że muszę jeszcze poprawić przetłoczenie pomiędzy kierunkowskazami i nieco przyciemnić i rozmyć cień, ale to już jutro. Jak widzicie jeszcze jakieś defekty, to mówić. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
! #merolkarysuje #rysujzwykopem #zuk #nocnazmiana
#zwiazki #logikaniebieskichpaskow
Ukrainiec żenił się z Rosjanką.
Przed nocą poślubną ojciec radzi synowi:
- Złap mocno żonę i z całej siły pchnij na łóżko, niech wie, że Ukraina jest mocna.
- Potem pokaż jej swojego kutasa, niech wie, że Ukraina