Biliony planet w Drodze Mlecznej i ani śladu życia, a ja i tak musiałem się urodzić i to jeszcze na tej #!$%@?ł3j planecie, co za niefart.
Nie wiem czy to co mnie spotkało to ma być jakaś pokuta za życia, czy może trafiłem do piekła tylko nie pamiętam kiedy umarłem.
Nie wiem czy to co mnie spotkało to ma być jakaś pokuta za życia, czy może trafiłem do piekła tylko nie pamiętam kiedy umarłem.
Kiedy ludzie wbiją sobie do głowy to, że czynniki mieszkaniowe/aborcja mają znaczenie, ale głównym czynnikiem jest po prostu bogacenie się i rozwój.
Im ludzie mają więcej ciekawych rzeczy do roboty, planów, pasji, lepsze warunki życia i komfort tym dzieci robi się mniej.
To najbiedniejsze kraje przodują w liczbie urodzeń.
Nawet na przykładzie pojedynczego państwa to