Nie wiem, czy ktoś tu jeszcze żyje i podpowie... Przejechałem (nie widząc ich na drodze) po leżących światłowodach, które się zerwały albo obsunęły, ze słupów przy ulicy. Ów światłowody zawinęły mi się tak, że przejeżdżając przez nie, oderwały mi cały tylny zderzak, a ja gwałtownie hamując, prawdopodobnie uszkodziłem oponę (uderzając w krawężnik) oraz zerwałem bransoletę zegarka (ręka się omsknęła na kierownicy, od szarpnięcia). Mam jedynie OC. Czy przysługują mi jakieś racje o dochodzenie odszkodowania od firmy telekomunikacyjnej, która źle zabezpieczyła kable? Czy jest to raczej zdarzenie losowe, jak np. spadające drzewo? Jak najlepiej podejść do takiej sprawy? Dodam, że zgłosiłem usterkę operatorowi i otwarłem proces reklamacyjny (cokolwiek miałoby to znaczyć). Samochód nie nadaje się do jazdy bez tylnego zderzaka. Czy mogę ubiegać się o auto zastępcze?
@daftie123: Pracuję w firmie telekomunikacyjnej i mieliśmy kiedyś podobny przypadek - uszkodzony samochód przez zerwany kabel. Poszło z ubezpieczenia, więc zgłaszaj jak najbardziej, najlepiej przez policje.
Przejechałem (nie widząc ich na drodze) po leżących światłowodach, które się zerwały albo obsunęły, ze słupów przy ulicy. Ów światłowody zawinęły mi się tak, że przejeżdżając przez nie, oderwały mi cały tylny zderzak, a ja gwałtownie hamując, prawdopodobnie uszkodziłem oponę (uderzając w krawężnik) oraz zerwałem bransoletę zegarka (ręka się omsknęła na kierownicy, od szarpnięcia).
Mam jedynie OC. Czy przysługują mi jakieś racje o dochodzenie odszkodowania od firmy telekomunikacyjnej, która źle zabezpieczyła kable? Czy jest to raczej zdarzenie losowe, jak np. spadające drzewo?
Jak najlepiej podejść do takiej sprawy?
Dodam, że zgłosiłem usterkę operatorowi i otwarłem proces reklamacyjny (cokolwiek miałoby to znaczyć).
Samochód nie nadaje się do jazdy bez tylnego zderzaka. Czy mogę ubiegać się o auto zastępcze?