Porcja czarnych pigułek na ten piękny weekend: 1. Wygląd to 80-100% atrakcyjności faceta (zależy od lochy), pozostałe do 20% to pozycja społeczna i cechy badboya. 2. Lochy uważają jedynie 5-20% facetów za atrakcyjnych seksualnie, reszta to dla nich genetyczne śmieci. 3. Lochy zawsze pragną top faceta nawet same będąc 1/10. 4. Cechy takie jak pieniądze, opiekuńczość, inteligencja, dobry charakter itp. nie są w żaden sposób atrakcyjne dla loch. Lochy kłamią że tak jest, aby same nie wyglądały na puste roszczeniowe sooki i żeby dać beciakom nadzieję, aby móc ich wykorzystywać jako orbiterów i bankomaty. 5. Lochy uważają całe stygmatyzowanie puszczania się za irytującą kulę u nogi które zmusza je do zgrywania cnotek. Najchętniej dawałyby d--y na lewo i prawo ale muszą się powstrzymywać aby nie dostać łatki szmaty.
@leje_benzyne_do_diesla: Punkt 5 - beka z tych i jednocześnie żal co myślą że laski nie lubia się r----ć. Połknęli bajki by się czuć lepiej. Nawet raz czytałem śmieciowy artykuł od jednego z popularniejszych PUA że "kobiety nie lubią seksu bo nie mają tyle testosteronu co mężczyźni". Smutne gdyby nie to że ci pisarze PUA na tym zarabiają.
@Ark00: Tyle tylko że faceci nie kłamią że jest inaczej. Żaden facet nie wciska p---------a że „wygląd ma małe znaczenie”, bo każdy niebieski powie że locha musi być naprawdę ładna aby jej pragnął.
Ostatnio jedna z Mirabelek podrzuciła mi pomysł na wpis zadając pytanie, jak dokładniej wygląda mój dzień jak zajmuję się 300 kurkami. No to dzisiaj będzie o tym :)
Na początek muszę zaznaczyć, że nie każdy dzień wygląda identycznie. Najwięcej pracy mam we wtorki i w piątki, kiedy to rozwożę jajka po okolicznych sklepach - najluźniej jest w soboty i w niedzielę. Jednak na potrzeby wpisu opisany będzie 'najcięższy' dzień czyli piątek, żeby móc Wam przybliżyć jak to wszystko +/- wygląda od środka ( ͡°͜ʖ͡°)
Ale zanim przejdziemy do samego piątku wspomnieć trzeba o czwartku wieczorem. Wtedy to pakuję jajka z poprzednich dni, aby jutro rano mieć co zawieźć do sklepów. Wydawać by się mogło, że to żadna roboa - ale jednak każde jajko trzeba wziąć w rękę, obejrzeć czy nie jest pęknięte, wytrzeć suchą szmatką ewentualne zanieczyszczenia, wsadzić do wytłaczanki. Potem tą wytłaczankę zamknąć, nakleić naklejkę z facebookiem i wstawić do skrzynki. Pełne skrzynki trzeba odnieść do piwniczki, gdzie oczekują na wyjazd do sklepów. Średnio mając do spakowania 500 jaj z tą czynnością schodzi mi się około 2 godzin