Pomóżcie bo czuje się trochę jak zły syn. Mając 14 lat zmarł mi tata, było ciężko ale trzeba żyć dalej. Moja mama ma mnie i siostrę, daliśmy radę. Siostra wyprowadziła się w wieku 25 lat za lepszą pracą do Anglii a ja jakiś czas później w wieku 20 lat do Krakowa. Mamie niczego nie brakuje. Mieszka w domu jednorodzinnym wraz z wujkiem (który robi czasami awantury o pierdoły ale taki już jest). Minęły 3 lata, ja mam 23, siostra 28 i oboje czujemy, że mama ma ogromne wyrzuty do nas, ze wyjechaliśmy za lepszym życiem a nie zgniliśmy na tej wsi... W sumie prosto nam to mówi, że czuję się samotna i nie ma z kim porozmawiać oraz jej się NUDZI samej w domu. Mówi to bardzo często, wypomina nam i gra na naszych emocjach. Ona jest zawsze tą najbardziej pokrzywdzoną.
@mindful_squash: Brzmi trochę smutno, dodatkowo taka znieczulica trochę też odbija się na mnie bo tak jak mówie, czuje się jak zła osoba. Możliwe, że ma jakąś nerwice lękową. Błagałem, nakłaniałem, próbowałem ją zaciągnąć do jakiegoś psychologa ale ona mówi, że nikt jej nie pomoże... Na prawdę staram się, żeby jakoś pomóc, ostatnio zabraliśmy ją na wakacje z siostrą do Francji nawet. W domu jestem na tydzien co 2 msc. Prawie
@CoryTevinson: Z tym dzwonieniem ostatnio to przyznam, że akurat dzwoniłem rzadko bo miałem mega zapierdziel. Ale ona też nie dzwoniła i nie widzi w tym nic złego.
Mając 14 lat zmarł mi tata, było ciężko ale trzeba żyć dalej. Moja mama ma mnie i siostrę, daliśmy radę.
Siostra wyprowadziła się w wieku 25 lat za lepszą pracą do Anglii a ja jakiś czas później w wieku 20 lat do Krakowa.
Mamie niczego nie brakuje. Mieszka w domu jednorodzinnym wraz z wujkiem (który robi czasami awantury o pierdoły ale taki już jest).
Minęły 3 lata, ja mam 23, siostra 28 i oboje czujemy, że mama ma ogromne wyrzuty do nas, ze wyjechaliśmy za lepszym życiem a nie zgniliśmy na tej wsi...
W sumie prosto nam to mówi, że czuję się samotna i nie ma z kim porozmawiać oraz jej się NUDZI samej w domu. Mówi to bardzo często, wypomina nam i gra na naszych emocjach. Ona jest zawsze tą najbardziej pokrzywdzoną.
Na prawdę staram się, żeby jakoś pomóc, ostatnio zabraliśmy ją na wakacje z siostrą do Francji nawet.
W domu jestem na tydzien co 2 msc. Prawie