Zawiozłem właśnie na dyskotekę swoje kuzynostwo, które idzie się dobrze bawić podczas gdy ja wracam do siebie do domu grać w gierki. To ile oskarków i juleczek widziałem wracając do domu przechodzi ludzkie pojęcie, wszyscy wystrojeni, same pary a jak nie pary to vifony idące na polowanie. Nie dla #przegryw takie życie, dla nas to właśnie bycie takim szoferem, nawet napić się nie mogę bo muszę jeszcze po nich wrócić, ehh #!$%@?...