Siemano mirki trochę #zalesie doradźcie prosze co zrobilibyście w mojej sytuacji. Zostałem zatrudniony w pewnym korpo 8 miesięcy temu. Najniższe stanowisko (asystent). Na początku było nie było źle, pracowaliśmy w 4 osobowym zespole, obowiązków dużo no ale myślałem, że jak już się dobrze wdrożę to będzie łatwiej i szybciej. Po jakimś czasie z powodu zwolnienia się osoby z działu na jej miejsce poszła jedna osoba z naszego zespołu, więc tą samą pracę
@WenerowaAngela: szczerze, w dupie mam ich podwyżki, za cenę zdrowia i stresu podziękuję (a i tak by mi jej nie dali, bo aktualnie panuje odgórny zakaz podwyżek i nawet dla mojej współpracowniczki, która dosłownie przejęła obowiązki zwolnionego pracownika wyżej nie dali złotówki podwyżki) co do obowiązków, są one dość ogólnie opisane, pewnie dlatego by móc pod nie podpiąć cokolwiek. Pracuje w Wwa, nie boję się zmiany pracy ani jej szukania. Zastanawiam
@peszek_leszek: rozumiem twój punkt widzenia, ale myślę, że moi współpracownicy myślą podobnie do mnie, wielu z nich narzeka, że ilość zadań w stosunku do liczby osób zajmujących się nimi jest kompletnie z kosmosu, ludzie wyżej biorą urlopy i latają do egzotycznych krajów, a my robole mamy #!$%@?ć. To kompletny brak szacunku i jakiegokolwiek dbania o pracownika i sami by najchętniej nasrali na na biurko prezesa. Duże korpo a działania jak januszex
@peszek_leszek: oj tutaj się zupełnie nie zgodzę, to jest absolutnie wina osób wyżej, które poprzez redukcje stanowisk powodują, że reszta musi robić 2 razy tyle, robiąc codzienne nadgodziny, tracąc zdrowie. Gdyby mój kolega z aktualnej pracy tak zrobił to bym mu zazdrościł, że nie zrobiłem tego pierwszy. Bo to nie jego wina ani moja tylko tych wyżej, którzy nie potrafią zarządzać firmą. Nie chodzi tu o cwaniactwo by wziąć fikcyjne L4
@peszek_leszek: ale to jest chyba nie powinien być mój problem ta ich złość tym bardziej jeśli nie potrafią znaleźć faktycznego winnego sytuacji? to już zadanie tych wyżej, żeby zapewnić kogoś na moje miejsce. To nie moje zadanie, żeby dalej robić coraz więcej ponad swoje siły. Oni nie mają problemu, żeby kogoś zwolnić, bo wiedzą że ewentualne spięcia z powodu nowo nałożonych obowiązków będą pomiędzy pracownikami niższego szczebla, no bo jeśli jedna
co do obowiązków, są one dość ogólnie opisane, pewnie dlatego by móc pod nie podpiąć cokolwiek. Pracuje w Wwa, nie boję się zmiany pracy ani jej szukania. Zastanawiam