sytuacja przedstawia się następująco, a mianowicie odmówiłem przyjęcia mandatu w wysokości 500 zł za przemieszczanie się podczas "stanu epidemii" bez jakiejkolwiek "potrzeby". Od piątku mnie bagetmajstry szukały i dopiero wczoraj wręczyli mi przesyłkę z sanepidu, zdjęcie poglądowe w załączniku.
Nie ukrywam, że jestem zszokowany faktem co tu się #!$%@?( ͡°ʖ̯͡°). Najśmieszniejsze, że na odwołanie się od tego są 2 tygodnie a na zapłatę kary
@ajdasz: jak dożyjesz to znaczy że to nic poważnego było. To jak z czarownicami, związujesz ręce, kamienie do kieszeni, wrzucasz do rzeki, jak wypłynie to znaczy że czarownica
TLDR: to nie pieniądze powodują, że lekarze znikają z Polski, to warunki pracy, nastawienie polityków i społeczeństwa.
Sporo się mówi o braku lekarzy, że tyle wyjechało, że pazerni na kasę i niech oddają za studia. A wiecie czemu lekarze wyjeżdżają? Wcale nie za pieniędzmi. Obecnie w medycynie są taki braki, że dostanie 100 zł za godzinę to żaden problem. Wyjeżdżają za warunkami pracy. Owszem, część przekłada się na pieniądze, mniej lub bardziej
@markaina: dzięki za przedstawienie sytuacji od strony lekarzy, a z tego wszystkiego nasuwa się jeden wniosek, że jesteśmy w czarnej d... zarówno pacjenci, lekarze i pielęgniarki. A całkowitą odpowiedzialność ponosi rząd, a imiennie to Kaczyński, Tusk, Szydło, Morawiecki oraz ministrowie zdrowia którzy konsekwętnie do tego się przyczynili - Kopacz, Arłukowicz, Zembala, Radziwiłł
@Strahl: ta bylejakość ma imiona - Kaczyński, Tusk, Szydło, Morawiecki oraz ministrowie zdrowia - Kopacz, Arłukowicz, Zembala, Radziwiłł. Tak na imię ma polska bylejakość i byleby wygrać kolejne wybory
@InsanelyIncredibly: owszem jest to duże uproszczenie, ale bez personalnej odpowiedzialności ciężko jest egzekwować działania, bo rząd jako całość nie poczuwa się do odpowiedzalności, ale wskazaniem palcem osób jest 'bardziej motywujące