@anyvu: I naprawdę uważasz, że kiedy kobieta po kilku minutach od poznania pyta cię gdzie pracujesz to właśnie dlatego, że umiera z ciekawości żeby posłuchać jak codziennie rano jedziesz do biura żeby wykonywać przez 8-10 godzin jakiś nikomu niepotrzebny szajs? Z pewnością o to chodzi xD

@anyvu: No więc wszystko zależy od kontekstu. Można po tym wyczuć czy chodzi o samo zainteresowanie/temat do rozmowy czy po prostu próbę oszacowania net worth i potencjalnych możliwości nachapania się

@anyvu: Raczej lata praktyki nauczyły mnie, że wszystko co mówi kobieta ma swoje drugie dno. Dla przykładu nie-p0lki raczej mniej obchodziło ile mam kasy i tego typu pytań próbujących oszacować mój majątek było znacznie mniej. Na Zachodzie więcej kobiet jest samodzielnych

@Fafnucek: I gdzie napisałem nieprawdę?

@Lils: No ale tak jak pisałem wyżej: można wyciągnąć z kontekstu czy ktoś pyta Cię gdzie pracujesz, bo go to autentycznie interesuje. Czy chce po prostu oszacować Twoje zarobki albo status społeczny.

A co do ciekawości pracy to imo jest to bardzo względne. Ja uwielbiam to co robię zawodowo (IT+ pośrednictwo w międzynarodowym handlu, a więc też troszkę ekonomia) ale dla większości kobiet wydaje się to średnio ciekawe :)

ZPokaż całość

@Fafnucek: Pomyśl się dwa razy zanim coś napiszesz:

1. Brak linka do źródła.
2. Każde badanie aktywności zawodowej ma podział na płci i wiek.
3. 56% aktywności dla całej populacji może być równie dobrze wypadkową 67% pracujących mężczyzn i 45% kobiet, albo jakiejś innej proporcji.
4. Jaka metodologia i kto robił badania? Eurostat? Urząd Pracy? BAEL? Z doświadczenia wiem, że eurostat powinien być najlepszy, dane UP można wyrzucić do śmieci,Pokaż całość

wy to sami te memy robicie bo nie wierze ze tak zakompleksuone kobiety jak polki uwazaja siebie za piekne

@heathermatarazzo: Przecież większość p0lek jest wychowywana w przeświadczeniu, że są najpiękniejszymi na świecie księżniczkami i wszystko im się należy.

@heathermatarazzo: Ja pamiętam z nauki w polskiej szkole, że zawsze dziewczynki miały chody. Nauczycielki to przeważnie im wierzyły. Były zasady, że one prawie zawsze muszą wchodzić pierwsze, chłopcy którzy "wepchali" się do klasy przed nie dostawali przeważnie publiczną reprymendę przed całą klasą. Dziewczynki były zawsze chwalone za bycie "grzecznymi" i skrupulatnymi, a chłopcy wręcz odwrotnie. Taka nauczycielka nie potrafiła wpaść na to, że przeciętny 9-12 latek właśnie rozwija swoją dojrzałośćPokaż całość